Chiny w miniaturze? A co to fiskalizm?

Rafał Kerger
opublikowano: 2005-07-06 00:00

Kolko sturva tova? Ile to kosztuje? W Bułgarii mocno zaoszczędzisz na kosztach — to podstawowa zaleta inwestowania w tym kraju.

1,5 mln turystów z Polski ma tego lata odwiedzić ten kraj. Ale kontakty między Polską a Bułgarią odkurzono nie tylko w turystyce. Warto tam także inwestować w ochronę środowiska, sektor energetyczny, przemysł elektryczny i elektroniczny, technologie telekomunikacyjne, rolnictwo, transport i logistykę. Nie bez szans są też firmy zajmujące się outsourcingiem. Sporo zarobić można na nieruchomościach.

A co to fiskalizm?

Na południową stronę Dunaju zagraniczny biznes przyciąga przede wszystkim przyjazna polityka fiskalna, czyli zerowy podatek od zysków kapitałowych, zwolnienie z podatku VAT przy eksporcie oraz ulgi podatkowe dla inwestycji w najmniej rozwiniętych regionach kraju. Nie bez znaczenia jest też, że Bułgarzy szybko i chętnie rejestrują zagraniczne firmy. A wynajem 70-metrowego biura w Sofii to koszt 250 EUR miesięcznie.

Od stycznia 2002 r. obowiązuje bezcłowy handel towarami przemysłowymi między Bułgarią a Unią Europejską. Członkiem UE Bułgaria stanie się w 2007 r. Bałkańskie państwo podpisało z Polską umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania, a priorytetowe projekty inwestycyjne otrzymują wsparcie od instytucji rządowych.

Filtry dla elektrowni

W jednym z takich przedsięwzięć uczestniczy Fabryka Elektrolitów Elwo z Pszczyny: buduje elektrofiltry dla elektrowni w Perniku. Firma ma w Sofii oddział, jest obecna na bułgarskim rynku od 3 lat. Jakie doświadczenia?

— Szczerze? Spodziewaliśmy się lepszych rezultatów. W zeszłym roku wygraliśmy przetarg na dostarczenie elektrofiltrów. Podstawowym kryterium była cena. Bułgarzy narzucili nam jednak poddostawców, którzy domagali się takich pieniędzy i byli tak nierzetelni, że nie mogliśmy tego tolerować. Korzystamy więc z polskich kontaktów, ale tracimy przez to na transporcie — przyznaje Teresa Antes, zastępca dyrektora handlowego śląskiego przedsiębiorstwa.

Ale Elwo się nie zraża. Przydatne w tym uporze jest i to, że Leszek Kopczyński, dyrektor bułgarskiego oddziału, wypracował niezłe kontakty z wydziałem ekonomiczno-handlowym polskiej ambasady.

— Mieszka zresztą w tym samym bloku co polscy pracownicy placówki — podkreśla Teresa Antes.

Ciemna strona biznesu

Podstawowym problemem współczesnej gospodarki Bułgarii jest korupcja. Politycy promują zaprzyjaźnione firmy. Uwagę na ciemną stronę tutejszego biznesu zwracali rządowi w Sofii europejscy i amerykańscy politycy. I co? Było parę spektakularnych akcji, policja aresztowała kilku nieuczciwych biznesmenów, ale wrzawa szybko przycichła.

— Bułgaria to Polska z początku lat 90. Te same możliwości, ale i te same zagrożenia — uważa Witold Franczak, dyrektor należącej do Belvedere Group Domain Menady, firmy sprowadzającej do Polski bułgarskie wina.

Nabytek: statek

To, że na bułgarskim rynku mimo wszystko można sobie nieźle radzić, udowodnił Maspex, którego produkty plasują się w czołówce rankingów spożycia soków w Bułgarii. No i Sobieski—to wódka najchętniej kupowana przez Bułgarów. Ostatnio nad Morze Czarne wyruszyła w gospodarczą eskapadę grupa polskich producentów części samochodowych.

Wątpliwości, czy to dobry kierunek, nie ma też Michał Kwiatkowski, prezes firmy Erwa z siedzibą w Sofii.

— Zatrudniamy do 10 osób. Pensje pracowników są znacznie niższe niż w Polsce. Zajmujemy się wyszukiwaniem partnerów gospodarczych w Polsce i Bułgarii. Ostatnio od marynarki bułgarskiej kupiliśmy trawler. Kosztował 10 tys. EUR, ale 40 tys. EUR włożyliśmy w remont. Na północnym wybrzeżu Morza Czarnego, koło Kawarny, uruchomiliśmy centrum nurkowe. Przymierzamy się także do agencji nieruchomości. Kupno ziemi i domów w Bułgarii to świetny interes! Ceny rosną z roku na rok — wylicza biznesmen.

No właśnie. Budowaniem nad Morzem Czarnym interesuje się nawet jeden z największych polskich deweloperów, kielecki Echo Inwestment. W 2004 r. ziemia podrożała tu średnio o 40 proc. Przeciętny koszt metra kwadratowego mieszkania w Bułgarii to 315 EUR (w 2002 r. — 160 EUR), ale w Sofii — 550 EUR.

Uwaga! Zgodnie z prawem bułgarskim, obywatel UE nie może kupić tu ziemi lub innej nieruchomości. Wyjście? Wystarczy zarejestrować w Bułgarii własną jednoosobową spółkę z o.o., bo ta — jako osoba prawna — może nabyć nieruchomość bez kłopotu.

Okiem przedsiębiorcy

Szansa na sukces

Choć przepisy fiskalne są u nas dość rygorystyczne, szara strefa stanowi wciąż około 30 proc. Po ostatnich wyborach mam obawy, czy ta sytuacja się poprawi (po 4 latach rządów konserwatystów z Narodowego Ruchu cara Symeona II do władzy doszli postkomuniści z Bułgarskiej Partii Socjalistycznej — red.). Ale ze względu na niskie miesięczne płace — około 100 EUR — ciągle mamy szansę stać się Chinami Unii Europejskiej. Jaką działalność uruchomiłbym w Bułgarii, gdybym akurat zaczynał? Outsorcing! Tu jest pole do popisu.

Tomasz Pangełow BTH Pangeloff & Co Sofia (m.in. konsulting)