Naprawienie szkody wyrządzonej przez wspólnika/ akcjonariusza większościowego faktycznie zarządzającego spółką
Zarządzanie spółką przez podmioty niepowołane w skład jej zarządu stanowi istotny problem w obrocie gospodarczym. Negatywna ocena tej praktyki wynika przede wszystkim z tego, że jej elementem jest transfer kluczowych, z perspektywy funkcjonowania spółki, kompetencji na rzecz osób, które (na pierwszy rzut oka) podejmują decyzje w warunkach braku ryzyka ponoszenia za nie konsekwencji. W takich okolicznościach przedmiotowe decyzje mogą być bardziej ryzykowne, co ostatecznie doprowadzić może do powstania szkody w majątku spółki, jej wspólników, czy też wierzycieli.
Zarządzanie spółką przez podmioty niepowołane w skład jej zarządu stanowi istotny problem w obrocie gospodarczym. Negatywna ocena tej praktyki wynika przede wszystkim z tego, że jej elementem jest transfer kluczowych, z perspektywy funkcjonowania spółki, kompetencji na rzecz osób, które (na pierwszy rzut oka) podejmują decyzje w warunkach braku ryzyka ponoszenia za nie konsekwencji. W takich okolicznościach przedmiotowe decyzje mogą być bardziej ryzykowne, co ostatecznie doprowadzić może do powstania szkody w majątku spółki, jej wspólników, czy też wierzycieli.
Jednym z przejawów tej praktyki jest zarządzanie spółką przez wspólnika/ akcjonariusza większościowego. Przedmiotowe zjawisko można zaobserwować zarówno w obrocie krajowym, jak i zagranicznym.
W związku z tym, że stosowanie tzw. koncepcji faktycznych członków zarządu (której istota sprowadza się do możliwości dochodzenia naprawienia szkody od tej kategorii podmiotów) ma dłuższą tradycję poza granicami Polski, warto w pierwszej kolejności nakreślić, jak kraje obce „radzą sobie” z nieuczciwym zachowaniem wspólników/akcjonariuszy większościowych.
Poznaj program konferencji "Prawo konsumenckie" >>
Prawodawcy niektórych krajów (np. Wielka Brytania, Cypr, Malta i Irlandia) zdecydowali się na zaadresowanie przedmiotowego problemu na poziomie ustawowym poprzez wprowadzenie definicji legalnej członka zarządu cieni (shadow director). W tych państwach za członka zarządu cieni uważa się osobę, zgodnie ze wskazówkami lub instrukcjami której członkowie zarządu spółki mają w zwyczaju działać. Zakres odpowiedzialności takiej osoby wskazywany jest każdorazowo w ustawie, przy przepisach ustanawiających odpowiedzialność członków zarządu. Obejmuje on m.in. odpowiedzialność za naruszenie obowiązków, do których przestrzegania zobowiązani są członkowie zarządu, czy też za tzw. wrongful trading.
Na płaszczyźnie ustawowej odpowiedzialność osoby, która zarządza spółką „z tylnego fotela” została uregulowana również m.in. w Holandii, Hiszpanii, czy też Chorwacji. W Hiszpanii, co do zasady na takich samych zasadach, jak członkowie zarządu, odpowiedzialność ponoszą osoby, na których polecenie działają członkowie zarządu. W Holandii ustawowo odpowiedzialność w przypadku niewypłacalności spółki ponoszą osoby, które determinowały strategię funkcjonowania spółki, tak jak członek zarządu. W Chorwacji odpowiedzialność odszkodowawczą ponoszą osoby, które celowo wywierając wpływ na organy spółki powodują wykonanie czynności, która skutkuje powstaniem szkody po stronie spółki/ bądź też jej wspólników.
W niektórych krajach źródłem odpowiedzialności wspólników/ akcjonariuszy większościowych faktycznie zarządzających spółką jest orzecznictwo oraz poglądy doktryny. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Austrii, Belgii, Danii, Francji, Luxemburgu, Niemczech, Grecji, Rumunii, czy też Szwecji.
Rozstrzygając o kwalifikacji wspólnika/ akcjonariusza większościowego jako faktycznego członka zarządu w orzecznictwie zagranicznym zwraca się uwagę m.in. na fakty świadczące o rzeczywistej i aktywnej roli w procesie zarządzania spółką, niezależności w podejmowaniu decyzji, trwałości stanu zarządzania spółką.
Zakres odpowiedzialności ww. osób w poszczególnych krajach jest różny. Tytułem przykładu w Grecji, Luxemburgu i Szwecji przyjmuje się, że odpowiadają oni co do zasady na takich samych zasadach, jak prawidłowo powołani członkowie zarządu. Z kolei np. we Francji, Austrii i Belgii zakres ich odpowiedzialności obejmuje sytuację, gdy spółka ogłosiła upadłość. We Francji i Belgii dodatkowo przyjmuje się również, że ponoszą oni odpowiedzialność na podstawie reżimu deliktowego.
Z perspektywy polskiego porządku prawnego istotne jest podkreślenie, że wspólnik/ akcjonariusz zarządzający spółką narusza przepisy regulujące podział kompetencji pomiędzy organami (art. 201 § 1, 30062, 368 § 1 KSH).
Jednocześnie w omawianej sytuacji, dochodzi do naruszenia dwóch istotnych konstrukcyjnych zasad spółek kapitałowych: zasady rozdziału własności od zarządzania, jak również zasady braku odpowiedzialności wspólników/ akcjonariuszy za zobowiązania spółki.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że wprowadzając zasadę rozdziału własności od zarządzania uważano ją za moralną konsekwencję zasady braku odpowiedzialności wspólników/akcjonariuszy. Wychodzono bowiem z założenia, że skoro członkowie gremium właścicielskiego nie decydują o sposobie funkcjonowania spółki, powierzając to zadanie zarządowi, nie powinni ponosić konsekwencji za zobowiązania, na których powstanie nie mieli wpływu. Właściwe jest zatem przyjęcie, że w przypadku, gdy wspólnicy/akcjonariusze naruszają zasadę rozdziału własności i zarządzania i ingerują w sposób funkcjonowania zasadne jest, żeby ponosili taką samą odpowiedzialność, jak członkowie zarządu.
Jeśli chodzi zaś o zasadę braku odpowiedzialności wspólników/akcjonariuszy za zobowiązania spółki zwrócić należy uwagę, że często w przypadku zjawiska faktycznych członków zarządu dochodzi do naruszenia celu, dla którego została ona uchwalona. Warto zaznaczyć, że na etapie jej wprowadzenia w poszczególnych krajach, budziła ona wielkie kontrowersje, zwłaszcza z perspektywy moralnej. Podnoszono, że może być ona wykorzystywana w celach nieuczciwych. Uznano jednak, że korzyści z niej płynące, przeważają nad jej wadami. Natomiast równolegle do jej wprowadzenia doktryna i orzecznictwo w wielu krajach zaczęło wypracowywać koncepcje, które miałyby adresować problem nieuczciwego wykorzystania tej zasady. Zjawisko faktycznych członków wpisuje się w katalog sytuacji, który uzasadnia wyłączenie tej zasady.
Jeśli chodzi o kwalifikację wspólnika/ akcjonariusza większościowego jako faktycznego członka zarządu istotne mogą okazać się takie fakty, jak:
- podejmowanie decyzji z obszaru prowadzenia spraw spółki (np. organizacji spółki, rekrutowania kluczowych pracowników);
- postrzeganie danej osoby, jako członka zarządu spółki przez otoczenie wewnętrzne (pracowników spółki) zwłaszcza tytułowanie się jako członek zarządu;
- działanie „na równi” z prawidłowo powołanymi członkami zarządu (m.in. uczestniczenie w zebraniach zarządu);
- reprezentowanie spółki (jako pełnomocnik; prokurent);
- kontaktowanie się z wierzycielami spółki (otoczeniem zewnętrznym spółki); kreowanie się na osobę decyzyjną, negocjowanie umów;
- posiadanie informacji na temat działalności spółki (potrzebne do podjęcia decyzji, stanowiącej źródło obowiązku odszkodowawczego);
- dostęp do konta bankowego spółki;
- posiadanie własnego biura w siedzibie spółki;
- brak posiadania przez prawidłowo powołanych członków zarządu kompetencji do zarządzania spółką; pomijanie ich w korespondencji;
- brak przestrzegania wymogów formalnych (np. niezwoływanie posiedzeń zarządu);
- uczestniczenie w posiedzeniach zarządu nie będąc powołanym w jego skład;
- motywacja, dla której dana osoba nie chciała zostać członkiem zarządu;
- silna osobowość faktycznego członka zarządu;
- stosunek zależności między daną osobą a członkiem zarządu de iure.
W kontekście roszczeń przysługujących spółce, w przypadku wyrządzenia szkody przez faktycznego członka zarządu, w pierwszej kolejności należy odpowiedzieć na pytanie, czy przepisy regulujące odpowiedzialność członków zarządu mogą mieć również zastosowanie do faktycznych członków zarządu.
Istotne będą w szczególności takie przepisy, jak art. 293, 300125, 483 KSH, zgodnie z którymi członek zarządu odpowiada wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy spółki, chyba że nie ponosi winy.
Jak dotąd brak jest orzecznictwa, które ostatecznie rozstrzygnęłoby przedmiotową kwestię. Nie oznacza to jednak, że stosowanie przytoczonych przepisów do faktycznych członków zarządu jest niemożliwe. Konieczne byłoby przekonanie Sądu, że zasadne jest w tym wypadku zastosowanie prymatu dyrektyw wykładni celowościowej, czy też wnioskowanie per analogiam. Powodzenie takiego powództwa w dużej mierze zależy od postawy sędziego, tj. czy będzie widzi on wartość w ścisłym trzymaniu się językowej warstwy przepisów, czy uznaje, że przepisy należy wykładać tak, aby były one przystosowane do wymagań i potrzeb wciąż zmiennej rzeczywistości społecznej i jest dla niego ważna elastyczność w stosowaniu przepisów.
Spółka może jednocześnie dochodzić roszczeń od faktycznego członka zarządu na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.
Po pierwsze, możliwe jest sięgnięcie do przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia bez dołożenia należytej staranności. Po drugie, zastosowanie mogą mieć przepisy regulujące odpowiedzialność deliktową.
Jednocześnie powództwo będzie mógł wytoczyć wspólnik/akcjonariusz mniejszościowy. Sprawowanie faktycznego zarządu przez wspólnika większościowego, w sposób, który wyrządza spółce szkodę, stanowi bowiem naruszenie umowy/statutu spółki w zakresie, w jakim ustala ona podział kompetencji pomiędzy organami. Jednocześnie jest to przejaw naruszenia obowiązku lojalności. Zwykle w tej sytuacji szkodą będzie spadek wartości udziałów/akcji.
Wreszcie podmiotem uprawnionym do dochodzenia naprawienia szkody od faktycznych członków zarządu są wierzyciele spółki.
Po pierwsze, podstawą ich roszczeń mogą być przepisy kodeksu spółek handlowych tj. art. 299 oraz 300132 KSH, które w uproszeniu dotyczą sytuacji, gdy w wyniku braku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie spółka, wierzyciel nie może zaspokoić swojej wierzytelności z majątku spółki. Również w tym wypadku, jak dotąd brak jest orzecznictwa, które ostatecznie rozstrzygnęłoby przedmiotową kwestię. Co nie znaczy, że stosowanie przytoczonych przepisów do faktycznych członków zarządu jest niemożliwe.
Teoretycznie dopuszczalne jest też kierowanie przez wierzycieli powództwa w oparciu o art. 21 ust. 3 prawa upadłościowego, który również dotyczy odpowiedzialności odszkodowawczej za nieterminowe złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości.
Dopuszczalne jest też kierowanie roszczeń w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego (odpowiedzialność deliktowa oraz kontraktowa).