- W ostatnich latach wielu ludzi zapowiadało hiperinflację, skok cen złota, upadek dolara i załamanie giełdowe. To był gra na strach. Grało się na wzrost cen złota, utrzymywało krótkie pozycje na dolarze, obligacjach USA, amerykańskich akcjach i biegało do banku wypłacać zyski – napisał Cullen Roche w komentarzu na stronie Pragmatic Capitalism.
Jak wyjaśnia finansista, popularność tych strategii była związana z ideologicznym podejściem do inwestowania. Do „gry na strach” zachęcali komentatorzy nie zgadzający się z polityką prowadzoną przez rząd i Fed, a nie mający pojęcia o tym, jak działa system finansowy.
- Trzeba być bardzo ostrożnym, jeżeli analizuje się gospodarkę z politycznym skrzywieniem. To może zwieść na manowce – przestrzega Cullen Roche.
Grającym na strach nie wiedzie się także w Polsce. Obstawiający rozpad strefy euro i bankructwo szeregu krajów należących do unii walutowej fundusz Eurogeddon stracił od przyjęcia w lutym 2012 r. nowej strategii 39 proc.
„Grający na strach zostali zniszczeni”
opublikowano: 2013-07-19 13:44
Strategie inwestycyjne zakładające katastrofę gospodarczą poniosły sromotną porażkę, zauważa Cullen Roche, założyciel firmy doradczej Orcam Financial Group.