Po latach chudych zostało już tylko wspomnienie. Agencje doradztwa personalnego znów mają pełne ręce roboty...
— Nasza centrala w Warszawie z miesiąca na miesiąc realizuje coraz więcej projektów rekrutacyjnych — nie ukrywa zadowolenia Jacek Młyński, konsultant z firmy Straight-Doradztwo Personalne.
Inny spektakularny przykład? W ubiegłym roku agencja HRK od jednego z pracodawców otrzymała zadanie znalezienia kilkuset osób o podobnych kompetencjach.
Największe obroty odnotowują agencje pracy tymczasowej i te, które zajmują się tak zwanym leasingiem pracowników. Na poszukiwaniu fachowców jednak się nie kończy. Firmy doradcze coraz częściej zajmują się wdrażaniem systemów wspomagających zarządzanie personelem (dotyczą one np. sposobu wynagradzania pracowników, ocen czy planowania ścieżki kariery).
— Nie znaczy to jednak, że wszyscy robią wszystko. Tak było jeszcze 5-10 lat temu. Teraz następuje coraz większa specjalizacja — podkreśla Jacek Jędrzejczak, trener i ekspert ds. HR.
Innym znakiem czasu jest zacieśnianie współpracy agencji doradztwa personalnego z serwisami bądź portalami rekrutacyjnymi. Dzięki temu zwiększa się obszar ich oddziaływania.
— Na naszym serwisie mamy 3,5 tysiąca ofert komercyjnych z całego kraju. Blisko połowa z nich pochodzi z firm rekrutacyjnych — mówi Anna Buczyńska z Jobpilot Polska.
Czy tendencja wzrostowa, obserwowana obecnie na rynku doradztwa personalnego, ma szansę się utrzymać?
— Wszystko zależy od sytuacji ekonomicznej kraju. Wzrost gospodarczy przekłada się na inwestycje, te zaś wymagają ludzi — tłumaczy Jacek Jędrzejczak.
— W Polsce działa około 230 agencji doradztwa personalnego, podczas gdy w samym Londynie i jego okolicach 1500. Wniosek nasuwa się sam. Jest jeszcze sporo miejsca na nowe firmy z tej branży — dodaje Anna Buczyńska.
Okiem eksperta
Nierównomierny rozwój
Rynek doradztwa personalnego znowu się rozwija, ale nierównomiernie. Jeśli spojrzymy na książki teleadresowe, to się okaże, że najwięcej firm reprezentujących naszą branżę, bo około 150, jest w Warszawie. Stolicę próbuje dogonić Wrocław. Tam odnotowuje się ostatnio niesamowity wzrost liczby agencji. Na dalszych pozycjach plasują się Poznań i Kraków wraz z Górnym Śląskiem. Dopiero za nimi są Trójmiasto i Łódź.
Najgorzej sytuacja wygląda na tak zwanej ścianie wschodniej. Niedawno jeden z kandydatów do pracy, pochodzący z Lublina, przyznał, że największym pojedynczym pracodawcą w jego mieście jest Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej... Jaki więc może tam istnieć rynek doradztwa personalnego?
dr Marek Suchar, Instytut Promocji Kadr