Obniżcie deficyt — tak apeluje do przyszłego rządu i parlamentu unijny komisarz.
Joaquin Almunia, komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych, zachęca Polskę do obniżenia deficytu budżetowego — tak, aby mogła jak najszybciej przystąpić do strefy euro (EMU).
— Oczekujemy, że konsolidacja fiskalna w Polsce zakończy się zgodnie z kryteriami konwergencji. Polska stanie się członkiem strefy euro jak najszybciej po spełnieniu kryteriów fiskalnych — podkreślał wczoraj komisarz.
Jego zdaniem, inflacja zmierza w dobrym kierunku (tak jak stopy), ale władze powinny przyjrzeć się uważniej finansom publicznym.
— W programie konwergencji jest zapis, że deficyt spadnie poniżej 3 proc. w 2007 r., ale potrzebuje to wsparcia nowego rządu i parlamentu — zauważa Joa-quin Almunia.
Czy takie się pojawi, to już inna sprawa. O ile PO prze do strefy euro, to PiS zachowuje daleko idącą wstrzemięźliwość.
Jeszcze w tym roku deficyt powinien wynieść 3,4 proc. PKB, a w 2006 r. już 3,1 proc. PKB. Przed wejściem do strefy euro Polska musi ograniczyć go poniżej 3 proc. PKB, a dług publiczny nie może przekroczyć 60 proc. PKB.
Polska zamierza spełnić do 2007 r. kryteria z Maastricht, co pozwoliłoby jej wejść do przejściowego europejskiego mechanizmu walutowego ERM2. Po dwóch latach w ERM2, w 2009 r. Polska mogłaby przyjąć wspólną walutę europejską.