Ubiegłoroczne przychody grupy Asseco wzrosły do 12,2 mld zł z 10,7 mld zł rok wcześniej. Zysk zwiększył się do 402 mln zł z 322 mln zł. Informatyczna grupa wygenerowała 1,96 mld zł przepływów operacyjnych i na koniec roku miała 2 mld zł gotówki netto. Po udanym roku chce podzielić się zyskiem. Na dywidendę ma trafić 258 mln zł, czyli 3,11 zł na akcję. Perspektywy na bieżący rok wyglądają optymistycznie. Portfel zamówień w oprogramowaniu własnym na ma wartość 7,64 mld zł i jest o 13 proc. wyższy niż przed rokiem. Przedstawiciele spółki nie popadają jednak w huraoptymizm.
- Nasz biznes jest mocno zdywersyfikowany i opieramy go na własnym oprogramowaniu i usługach – to nam pomogło w ubiegłym roku. Jednak niczego nie możemy być pewni. Nadal nikt nie wie jak się sytuacja rozwinie, m.in. dlatego w tym roku zarząd ponownie zrezygnował z 50 proc. zaliczek – mówi Adam Góral, prezes Asseco.
Mimo niepewności związanej z pandemią Asseco ma wystarczającą poduszkę finansową, aby myśleć o rozwoju kluczowych obszarów. Jednym z nim jest szeroko rozumiana chmura.
- To nasza pasja i już od kilku lat przygotowywaliśmy nasze rozwiązania do sprzedaży w chmurze. Zapewne jesteśmy najlepiej przygotowaną firmą w Polsce do sprzedaży w modelu subskrypcyjnym – mówi prezes Asseco.
Do tej pory za pomoc klientom w migracji się do chmury odpowiadało głównie Asseco Data Systems. Właśnie została powołana nowa spółka Asseco Cloud, której celem jest rozwój infrastruktury i usług chmurowych. Znajdzie się w niej docelowo sześć centrów przetwarzania danych, które w Polsce ma Asseco. Na czele spółki stanął Lech Szczuka.
- Asseco Cloud będzie początkowo się skupiało na dobrej obsłudze całej grupy. Budujemy znacząca chmurę prywatną, która ma szansę stać się chmurą publiczną – mniejszą niż ma Microsoft, czy Amazon. Nie oznacza to, że to jest akcja przeciwko wieki koncernom – my z nimi wszystkimi współpracujemy – mówi Adam Góral.
Analogiczne rozwiązanie jak w Asseco Poland ma być też zaimplementowane w Asseco South Eastern Europe i Asseco Central Europe.
- Naszym celem jest wzbudzenie wiary w nas Polakach, że sami tę chmurę też umiemy robić i powinniśmy się włączać do takich projektów jak np. Gaja-X, czyli projektu chmury europejskiej – wyjaśnia prezes.
Kolejną odsłoną planów Asseco jest wspólna inicjatywa z Operatorem Chmury Krajowej – spółki, której akcjonariuszami są Polski Fundusz Rozwoju i PKO BP. Na razie Asseco nie ujawnia więcej szczegółów, poza tym, że jej celem mają być zmiany w służbie zdrowia w obszarze technologicznym.
Innym obszarem, na który mocno stawia Asseco, jest cyberbezpieczeństwo.
- Przez całe lata nie wydawano u nas pieniędzy na cyberbezpieczeństwo, a jeśli się tego nie robi, to nie ma wiedzy i nie ma rozwoju. Ponieważ nie było na to rynku, firmy działające u nas są bardzo małe. Po ostatnich głośnych incydentach świadomość potrzeb w tym obszarze będzie szybko rosła – informuje szef Asseco.
W grupie Asseco kompetencje w obszarze cyberbezpieczeństwa są skupione w spółce Comcert. W ubiegłym roku Asseco zwiększyło w niej zaangażowanie do 100 proc., a od kwietnia na jej czele stanie znany ekspert, były prezes ZUS Krzysztof Dyki.
Asseco chce współpracować z w zakresie transferu wiedzy z obszaru cyberbezpieczeństwa ze swoimi izraelskimi spółkami z grupy. Nie wyklucza też akwizycji w tym obszarze.
