Przedstawiciele banku centralnego Japonii podkreślili, że gospodarka w dalszym ciągu boryka się ze sporymi wyzwaniami, a czynnikiem ryzyka pozostają kwestie związane z pandemią. To powstrzymuje BOJ przed zbyt wczesnym wycofaniem bodźców stymulacyjnych.
Zrewidowana w dół prognoza zakłada, że w obecnym roku fiskalnym, kończącym się w marcu 2022 r. japońska gospodarka powinna rozwijać się w tempie 3,8 proc. Kwietniowa projekcja mówiła natomiast o 4-proc. dynamice.
Z kolei szacunki dotyczące kolejnego roku zostały skorygowane w górę z 2,4 do 2,7 proc., a u podstaw legło przekonanie o odbiciu w konsumpcji. Wiele jednak zależeć będzie od postępów w programie szczepień.
Co warte jest podkreślenia, w kraju który boryka się od lat z problemem symbolicznej inflacji, a często nawet tendencjami dezinflacyjnymi, BOJ ostro zrewidował swoją prognozę inflacji konsumenckiej na bieżący rok fiskalny do 0,6% z 0,1%, w dużej mierze z powodu niedawnych podwyżek kosztów energii i cen surowców.
W pierwszym kwartale 2021 r. PKB Japonii zmniejszył się o 3,9 proc. w ujęciu rocznym, zaś w drugim prawdopodobnie nieznacznie wzrósł.