Dzięki temu wspięły się na roczny szczyt, po tym jak Konrad Księżopolski, analityk BESI, wydał rekomendację „kupuj”, potencjał wzrostu notowań oceniając na ponad 30 proc. Ekspert biura spodziewa się, że w tym roku tempo wzrostu przychodów spadnie do 4 proc. z 10,5 proc. w 2014 r. ze względu na spowolnienie na krajowym rynku niepublicznym. EBITDA ma spaść do 149 mln zł ze 153 mln zł przed rokiem ze względu na spodziewane zwiększenie kosztów wynagrodzeń. BESI wierzy jednak, że przyspieszenie nastąpi w 2016 r. dzięki ożywieniu w kraju i rosnącemu portfelowi zamówień z zagranicy.
— Główną zaletą Comarchu jest szeroka paleta produktów (jak np. ERP, systemy lojalnościowe, systemy billingowe oraz rozwiązania dla e-Medycyny), stale rosnący portfel zamówień (wysokie jednocyfrowe tempo wzrostu) i ekspansja zagraniczna na atrakcyjne rynki (np. Ameryka Łacińska) — uważa Konrad Księżopolski, który podkreśla, że spółka notowana jest z dwucyfrowym wskaźnikowym dyskontem do porównywalnych firm informatycznych. © Ⓟ