CSS straciło na manewrach NATO
Trzytygodniowe manewry wojsk NATO, które kończą się 30 czerwca, spowodowały straty finansowe Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie. Przedstawiciele firmy szacują je na 50 tys. zł. CSS zamierza domagać się od MON ich wyrównania.
W ciągu trzech tygodni czerwca Lotnisko Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie nie mogło prowadzić normalnej działalności. Polecenie o ograniczeniu działalności wydane zostało przez Agencję Ruchu Lotniczego. Powodem były kończące się 30 czerwca na terenie całej zachodniej Polski manewry wojskowe Clean Hunter z udziałem wojsk NATO.
W związku z ćwiczeniami przez trzy ostatnie tygodnie (oprócz sobót i niedziel) zakazane były wszelkie loty do wysokości 3,2 tys. m. Możliwe były tylko loty ratunkowe na małych wysokościach w ściśle określonych godzinach i kierunkach. W związku z ograniczeniem działalności lotniska część pracowników obsługi lotniczej musiała iść na przymusowe urlopy.
Według przedstawicieli lotniska w Lesznie, na drugą połowę czerwca zaplanowana była wizyta grupy duńskich szybowników.
— Piloci z Danii chcieli wykupić u nas loty. W związku z manewrami NATO, zaproponowaliśmy Duńczykom loty w innym terminie. Okazało się jednak, że jest to niemożliwe. W tej sytuacji zmuszeni byliśmy odwołać wizytę — wyjaśnia Grzegorz Janiszewski, zastępca dyrektora CSS w Lesznie.
Jego zdaniem, odwołanie wizyty duńskich pilotów przyniesie leszczyńskiej szkole szybowcowej wymierne straty.
— Zawieszenie na ponad trzy tygodnie działalności lotniska przyniosło poważne szkody naszej szkole. Szacujemy, że poniesione z tego powodu straty mogą wynieść nawet 50 tys. zł. To dla nas bardzo wysoka kwota — twierdzi Grzegorz Janiszewski.
Zdaniem władz CSS, poniesione przez lotnisko straty powinny zostać pokryte przez organizatorów manewrów.
Z kolei przedstawiciele MON twierdzą, że manewry wojsk NATO w zachodniej Polsce były zaplanowane 2 lata wcześniej. Ich zdaniem, dyrekcja CSS w Lesznie wiedziała o tym i powinna sobie zaplanować inne działania.