Dywidendy banków pozostawiły niedosyt

Obecna sytuacja jest dla banków bardzo komfortowa. Przy utrzymywanych przez RPP wysokich stopach procentowych ich biznes kwitnie, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach. Inwestorzy liczą, że w takiej sytuacji zostaną nagrodzeni nie tylko wysokimi notowaniami (od początku roku indeks WIG-Banki podskoczył o 13 proc.), ale też pokaźnymi dywidendami. Z deklaracji zarządów wynika, że wypłaty rzeczywiście mogą być najwyższe od lat.

– Zarekomendowane wypłaty przekroczyły moje prognozy sporządzone w poprzednim kwartale. Pozytywne jest to, że banki mogą na wypłatę przeznaczać również niepodzielone zyski z lat ubiegłych - mówi Kamil Stolarski, szef działu analiz w biurze maklerskim Santandera.

Niepodzielony zysk z 2019 r. trafi do akcjonariuszy Banku Pekao. Dzięki temu na dywidendę instytucja przeznaczy w sumie 5,04 mld zł, czyli 19,2 zł na akcję, trzy razy więcej niż rok temu. Środkami z kapitału rezerwowego, zasilonego częścią zysku z lat ubiegłych, z inwestorami podzieli się też ING Bank Śląski. Dywidenda wyniesie 4,3 mld zł, czyli 33,35 zł na akcję. Jest szansa, że niepodzielony zysk na dywidendę przeznaczy też Santander Bank Polska - wkrótce powinna się pojawić deklaracja. Instytucja wypłaciła już zaliczkę w wysokości 23,25 zł na akcję.

– Nadszedł bardzo dobry moment dla banków i mimo że dywidendy wzrosły, to pozostaje niedosyt, bo byłaby szansa na jeszcze większe wypłaty. Myślę, że nadejdą w przyszłym roku - mówi Kamil Stolarski.

Po raz pierwszy w historii na wypłatę dywidendy zdecydowały się BNP Paribas Polska oraz Alior Bank. Instytucja z francuskim rodowodem zapowiadała od kilku lat, że zamierza zacząć dzielić się zyskiem, natomiast Alior jeszcze w ubiegłym roku przekonywał, że na dywidendę inwestorzy nie mają co liczyć. Do zmiany zdania wystarczyły zmiany w zarządzie, dokonane w grudniu 2023 r.

– Cieszy fakt, że instytucje, które nigdy nie wypłacały dywidend, zdecydowały się podzielić zyskiem z akcjonariuszami– dodaje Kamil Stolarski.

Na dywidendę nie mogą na razie liczyć akcjonariusze BOŚ Banku, Banku Millennium i mBanku. W dwóch pierwszych pojawi się na to szansa, gdy wyjdą z programu naprawczego. Joao Bras Jorge, prezes Banku Millennium stwierdził podczas spotkania z inwestorami, że pierwsza dywidenda może się pojawić w 2026 r. Z mBanku mogłaby nawet wcześniej (z informacji z KNF wynika, że bank spełnia warunki do wypłaty 75 proc. zysku), problem w tym, że rezerwy na sprawy frankowe ciążą na wyniku tak bardzo, że wyniósł on ledwie 29,3 mln zł na poziomie jednostkowym. Zgodnie z wolą zarządu ma trafić na kapitał zapasowy, a zyski zatrzymane z lat ubiegłych (1,4 mld zł) wciąż pozostaną niepodzielone.

Na deklarację w sprawie dywidendy czekają akcjonariusze Banku Handlowego. Konsens prognoz analityków według agencji Bloomberg to 10 zł na akcje, najwięcej od 2004 r. Konkretną deklarację przedstawić ma też PKO BP, który wypłacił już zaliczkę w wysokości 1,28 zł na akcję. Największy bank w Polsce planuje wypłacić 75 proc. ubiegłorocznego zysku, który było o 66 proc. wyższy r/r i wyniósł 5,5 mld zł. Zdaniem analityków w sumie do akcjonariuszy trafi 3,78 zł na akcję.

Mogło być więcej