Henkel wprowadził w tym roku pełnopłatny 8-tygodniowy urlop rodzicielski dla wszystkich rodziców. Skąd pomysł na taki benefit?
To element naszej globalnej polityki prorodzinnej, obowiązującej od początku roku. Henkel jako firma od dawna stawia na równość i inkluzywność – tworzymy środowisko, gdzie wszyscy mają równe szanse, bez względu na płeć, wiek, orientację seksualną czy inne cechy. Urlopy rodzicielskie dla każdego to naturalny krok w tej strategii.
Chcemy, aby rodzice – zarówno biologiczni, adopcyjni, jak i społeczni – mieli możliwość poświęcenia czasu swojemu dziecku w tym ważnym okresie życia. Niestety, często takie przywileje są dostępne głównie dla matek. Dlatego postanowiliśmy stworzyć równą szansę dla wszystkich rodziców. Nasze podejście wpisuje się również w globalną wizję Henkla, aby być pionierem rozwiązań z myślą o przyszłych pokoleniach. Wierzymy, że takie działania przyciągną do firmy młodych, ambitnych ludzi, dla których równowaga między pracą a życiem prywatnym jest priorytetem.
Jakie warunki należy spełnić, aby skorzystać z tego urlopu?
Przede wszystkim patrzymy na rodzicielstwo w szerokim ujęciu – prawo do urlopu przysługuje każdemu rodzicowi, bez względu na płeć, formę opieki czy status prawny. Aby skorzystać z urlopu, wystarczy spełnić dwa warunki: rodzic musi mieszkać z dzieckiem przynajmniej przez połowę czasu i finansować jego utrzymanie w co najmniej takim samym wymiarze. Dzięki temu uwzględniamy różne modele rodziny, np. rodziców sprawujących opiekę naprzemienną.
Czy takie podejście wyróżnia Henkel na tle innych firm?
Zdecydowanie. Jesteśmy pierwszą firmą z niemieckiego indeksu DAX40, która wprowadziła taki standard urlopów rodzicielskich. Co więcej, umożliwiamy jednoczesne korzystanie z tego urlopu obojgu rodzicom, jeśli oboje pracują w Henklu. To rzadkość na rynku.
Henkel od lat realizuje strategię Diversity, Equity, Inclusion, aby budować zróżnicowane i równe środowisko pracy. Zależy nam, aby każdy pracownik miał szansę spełniać się jako rodzic, bez względu na płeć czy status prawny swojego rodzicielstwa. Nasze działania są odpowiedzią na zmieniające się potrzeby. Widzimy, że młodsze pokolenia oczekują większej elastyczności i równowagi między pracą a życiem prywatnym. Już teraz w wielu krajach, w których Henkel działa, 70–90 proc. mężczyzn deklaruje chęć większego zaangażowania w wychowanie dzieci. Dlatego chcemy dać rodzinom coś naprawdę cennego – czas na wspólne chwile.
Jak nowa polityka prorodzinna została przyjęta przez pracowników?
Reakcje były bardzo pozytywne, szczególnie wśród ojców, którzy chętnie korzystają z możliwości dopłaty do 100 proc. wynagrodzenia za 8 tygodni urlopu. Ogłosiliśmy tę politykę w maju, więc to wciąż nowość, ale widzimy rosnące zainteresowanie.
Jeśli chodzi o rodziców społecznych, adopcyjnych czy z rodzin LGBT+, takich wniosków jest jeszcze niewiele. Wynika to z faktu, że osoby te muszą ujawnić swoją sytuację życiową, co w naszym społeczeństwie wymaga czasu i odwagi. Stale jednak pracujemy nad budowaniem atmosfery zaufania i bezpieczeństwa. W Henklu mamy grupy wsparcia i działania edukacyjne, które pokazują, że różnorodność jest dla nas wartością.
Czy Henkel planuje kolejne inicjatywy prorodzinne?
Oczywiście. Już w przyszłym roku ruszamy z programem reboardingu rodziców wracających po dłuższych urlopach macierzyńskich czy rodzicielskich. Wiemy, że pogodzenie pracy i rodzicielstwa bywa wyzwaniem, a powrót do pracy po takim czasie wymaga wsparcia.
Program będzie obejmował warsztaty z coachami, indywidualne konsultacje i wsparcie w odzyskaniu pewności siebie, odbudowie tożsamości zawodowej czy radzeniu sobie z napięciami związanymi z łączeniem ról rodzica i pracownika.
Nasze działania na rzecz rodziców doskonale wpisują się w szerszą strategię wspierania różnorodności i równych szans. Henkel stawia na budowanie środowiska pracy, w którym każda osoba – niezależnie od sytuacji rodzinnej czy zawodowej – ma możliwość rozwoju. Dobrym przykładem jest też polityka wspierania karier kobiet. W zeszłym roku ogłosiliśmy ambitny cel osiągnięcia parytetu płci na stanowiskach kierowniczych, a Polska może pochwalić się wspaniałymi efektami. W ciągu roku liczba kobiet na tych stanowiskach wzrosła z 38 do prawie 42 proc.
Czy chcecie być przykładem dla innych firm?
Tak, ale przede wszystkim zależy nam na tym, by być najlepszym miejscem pracy dla naszych ludzi. Już teraz widzimy pozytywne efekty – zmniejsza się liczba dobrowolnych odejść pracowników. Nasza polityka prorodzinna to inwestycja w przyszłość – chcemy pokazać, że rozumiemy zmieniające się potrzeby i wyprzedzamy trendy.
Jednocześnie podpatrujemy, co robią inne firmy, i staramy się czerpać z najlepszych praktyk. Wierzymy, że tylko wspólne działania na rynku pracy mogą przynieść realne zmiany i poprawić sytuację wszystkich rodziców w Polsce.