Dzień przed wyborami w USA inwestorzy kupowali przecenione w ubiegłym tygodniu akcje. Popytem cieszyły się jednak głównie spółki „starej” gospodarki w czym pomagał najwyższy od listopada ubiegłego roku wskaźnik aktywności przemysłu oraz najwyższy od 16 lat wskaźnik nowych zamówień w październiku. Na rynku widać było jednak ostrożność związaną nie tylko z wyborami, ale także posiedzeniem FOMC oraz publikacją raportów kwartalnych przez jedną czwartą spółek z S&P500 w tym tygodniu. Spadały rentowności obligacji skarbowych USA, a indeks dolara wzrósł najwyżej od prawie miesiąca. Drożało złoto. Choć cena baryłki spadała w poniedziałek najniżej od pięciu miesięcy, ropa wyraźnie drożała na zamknięciu sesji na NYMEX dzięki doniesieniom z Rosji sugerującym możliwość kolejnego przedłużenia porozumienia OPEC+ w sprawie ograniczenia wydobycia.
Na zamknięciu drożało prawie 90 proc. spółek wchodzących w skład S&P500. Popyt przeważał we wszystkich 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki energii (3,7 proc.), materiałowe (3,4 proc.) i przemysłowe (2,7 proc.). Najmniej było chętnych na akcje spółek IT, dostawców dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (po 0,3 proc.) oraz usług telekomunikacyjnych (0,1 proc).
Spośród 30 blue chipów ze średniej Dow Jones wzrosły kursy 25. Najmocniej, o ponad 5 proc., drożały akcje koncernu przemysłowego Honeywell International, sieci aptek Walgreens Boots Alliance oraz giganta chemicznego Dow Inc. O mniej niż 0,1 proc. staniały akcje Microsoftu i Apple, wyraźniej w dół poszły kursy McDonald’s (-0,2 proc.) i Walt Disney Co. (-0,9 proc.).
Na Nasdaq zdrożało prawie 70 proc. notowanych na tym rynku spółek. Spośród tych o największej kapitalizacji najmocniej drożała w poniedziałek Tesla (3,2 proc.). Największy spadek kursu notowały akcje Comcastu (-2,0 proc.), największego amerykańskiego operatora kablowego i dostawcy Internetu.