Inwestor Wojtek: Analityk obniżył rekomendację dla mojej spółki

W trzy miesiące notowania towarzystwa, kierowanego przez Sebastiana Buczka, urosły o 45 proc. i wspięły się na najwyższy poziom w historii. Inwestorzy dostrzegli poprawę wyników spółki (zysk wzrósł o 41 proc. r/r) i duży wzrost aktywów (7,08 mld zł na koniec I kwartału, +10 proc. od początku roku) będące efektem sprzyjającego otoczenia. Koniunktura na rynku jest dobra, Polacy mają dużo pieniędzy, które leżą na nieoprocentowanych kontach lub niskooprocentowanych lokatach. Tymczasem fundusze obligacji oferują atrakcyjne stopy zwrotu i właśnie tam płynie spora część oszczędności.

Analityk z BM Pekao w raporcie z 8 maja podniósł 12-miesięczną cenę docelową akcji spółki z 11,3 do 12,5 zł, ale ponieważ jest to już tylko o 7 proc. więcej od kursu na GPW, to rekomendację obniżył z "kupuj" do "trzymaj". Jego zdaniem wycena wskaźnikowa nawet dla podwyższonych przez niego o 7 proc. prognoz zysku na lata 2025-26 jest już adekwatna.

Michał Fidelus oczekuje w tym roku spadku przychodów o 8 proc. do 162,5 mln zł i niewielkiego ich wzrostu w kolejnych latach. Zyski mają spadać - o 5 proc. w tym roku i o 3 do 6 proc. w kolejnych. Specjalista zakłada wzrost aktywów pod zarządzaniem w tym roku o 25 proc. (po 44-procentowym wzroście w 2024 r.) i o 2 proc. w 2026 r. Widzi jednak szanse na niespodziankę, gdyby np. opłata zmienna (towarzystwo pobiera ją w funduszach, jeśli te osiągną określony pułap wyników) okazała się lepsza niż oczekiwana.

Po tak efektownym rajdzie notowań, jaki zaliczył Quercus, naturalnie istnieje obawa o korektę, ale ja trzymam się moich założeń - w tym miesiącu odbędzie się skup akcji własnych (co raczej jest już w cenie), a RPP wróciła do cyklu obniżek stóp procentowych, co powinno podtrzymać zainteresowanie klientów funduszami obligacji, a być może zachęcić część do kupowania bardziej intratnych dla TFI jednostek funduszy zrównoważonych i akcji. Dlatego zgodnie z rekomendacją analityka zamierzam jeszcze potrzymać akcje Quercusa w portfelu.

Całość raportu można znaleźć na stronie BM Pekao, a wydano go w ramach Programu Wsparcia Pokrycia Analitycznego. Jest on sponsorowany przez warszawską giełdę, która płaci domom maklerskim za regularne monitorowanie kilkudziesięciu spółek. To cenna inicjatywa, bo pozwala skonfrontować swoją opinię z opinia specjalistów, a raporty to także źródło wiedzy o notowanych firmach. Powiadomienia o raportach można otrzymywać po zapisaniu się na newsletter - niestety jego niezrozumiałą wadą jest, że powiadomienie pojawia się zanim raport de facto pojawi się na stronach biur maklerskich. Warto, by GPW coś z tym w końcu zrobiła.