Indeks Dow Jones Industrial Average tracił na wtorkowej krwawej sesji ponad 300 pkt. ostatecznie zamykając się nieco poniżej tego poziomu z 2,47 proc. spadkiem. Indeks S&P 500 spadł o 2,78 proc., a Nasdaq Composite o 2,87 proc.
Europejskie giełdy zareagowały głębokimi spadkami na zapowiedź Papandreu. Giełda w Atenach zakończyła wtorkową sesję stratą 6,92 proc. 5-proc. spadek odnotowała giełda we Frankfurcie, a londyńska giełda odnotowała spadek 2,21 proc. Giełda w Paryżu zakończyła dzień stratą 5,38 proc.
Szokujące posunięcie Grecji przywróciła ogromny niepokój na światowych rynkach i to tuż przed dwudniowym szczytem grupy państw G20, który ma rozpocząć się w środę we Francji.
Zdaniem analityków odrzucenie w krajowym referendum planu ratunkowego, może doprowadzić do niekontrolowanego bankructwa Grecji i wielu europejskich banków.
Złoty mocno traci przez Grecję
Decyzja premiera Papandreu uderzyła mocno również w europejskie rynki walutowe. We wtorek wieczorem euro traciło do dolara 1,26 proc., a do japońskiego jena 0,96 proc. Wspólna waluta traciła również do franka szwajcarskiego, a także do brytyjskiego funta.
Wieści z Grecji fatalnie wpłynęły także na kurs złotego, który poszedł w ślady euro. Najwięcej, bo aż 2,08 proc. złotówka traciła wobec dolara. Zarówno kurs euro jak i franka szwajcarskiego umacniał się o 0,89 proc., a funta aż o 1,21 proc.
Indeksy strachu ostro w górę
Po obu stronach Atlantyku zdecydowanie wzrosły we wtorek tzw. indeksy strachu, mierzące zmienność na rynkach.
W Europie VStoxx Index , używany do pomiaru kosztów opcji na indeks Euro Stoxx 50, skoczył o 22 proc. do 43. Łącznie w tym tygodniu zyskał już 37 proc., co jest największym dwudniowym wzrostem od maja 2010 r.
W USA o 18 proc. rośnie dziś VIX na giełdzie w Chicago i osiąga 35 punktów. W ciągu dwóch dni skoczył o 45 proc.