Legia negocjuje z MON zakup gruntów
W ciągu miesiąca można spodziewać się decyzji dotyczącej klubu piłkarskiego Legia Warszawa: czy ma on trafić na Giełdę Papierów Wartościowych czy też pozyskać inwestora strategicznego. Wszystko zależy od tego, czy obecnemu inwestorowi uda się kupić grunty, na których działa klub.
Przedstawiciele Pol-Mot Holding, właściciela 70 proc. akcji Legii Warszawa, mają nadzieję, że w ciągu miesiąca może zostać podjęta decyzja, czy klub zadebiutuje na Giełdzie Papierów Wartościowych czy też wejdzie do niego inwestor strategiczny. Pol-Mot chciałby jednak najpierw wyjaśnić kwestię praw do nieruchomości siedziby klubu przy ul. Łazienkowskiej.
Własne cztery kąty
W grę wchodzi przede wszystkim zakup obiektów zarządzanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej, a znajdujących się w rękach Skarbu Państwa.
— Prowadzimy obecnie rozmowy z MON. Kiedy brakuje uregulowań prawnych, nie można myśleć o dalszych losach klubu — mówi Paweł Gilewski, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych Pol-Mot Holding.
Dopiero gdy Legia stanie się właścicielem terenu i obiektów, będzie można pomyśleć o rozbudowie stadionu i zainwestowaniu w transfery najlepszych zawodników. Oczekując na dalsze rozstrzygnięcia, w połowie lipca podniesiono kapitał akcyjny spółki z 1 do 4 mln zł, które zostaną przeznaczone na działalność operacyjną.
Cena murawy
Analitycy rynku przyznają, że w przypadku sprzedaży tak nietypowej nieruchomości bardzo trudno będzie wycenić jej realną wartość. Gra jest jednak warta świeczki. Teren klubu przy ulicy Łazienkowskiej obejmuje 77 tys. mkw.
— Cena samego gruntu w tym rejonie dochodzić może do 400 USD (1,7 tys. zł) za metr. Przy wycenie trzeba jednak wziąć pod uwagę znajdujące się na tym terenie urządzenia sportowe, ich stan techniczny oraz to, że na tego typu obiekty istnieje stosunkowo ograniczony popyt — twierdzą specjaliści z CB Richard Ellis, międzynarodowej firmy doradczej, działającej w branży nieruchomości.