Szykuje się pierwsze spektakularne bankructwo w branży. Wkrótce mogą ogłosić upadłość Olszyńskie Fabryki Mebli.
Niektóre spółki meblowe zaczynają powoli poddawać się w walce z mocnym złotym. Już kilka miesięcy temu pisaliśmy w „PB”, że idą ciężkie czasy. Polska branża meblarska — nie dość, że bardzo rozdrobniona — to żyła dotychczas z eksportu. A eksporterom nie sprzyjała sytuacja walutowa. Specjaliści, z Maciejem Formanowiczem, prezesem Ogólnopolskiej Izby Producentów Mebli i giełdowego Forte na czele, wieszczyli falę upadłości i konsolidację branży.
Nie trzeba było długo czekać — są już pierwsze ofiary. Wczoraj na antenie TVN24 pokazano protestującą grupę pracowników Olszyńskich Fabryk Mebli. Domagają się wypłaty zaległych pensji i korzystnego rozwiązania umów. Tymczasem wypowiedzenia dla nich już są gotowe. Właśnie ruszyły grupowe zwolnienia. Przygotowywany jest też podobno wniosek o ogłoszenie upadłości.
Nie udało nam się wczoraj skontaktować z zarządem Mebli Olszyna. Na pisemnie zadane pytanie o faktyczną sytuację w spółce i jej przyczyny otrzymaliśmy odpowiedź, że „wszelkie informacje na ten temat będą udzielane w przyszłym tygodniu”.
Pracę w Olszyńskich Fabrykach Mebli ma stracić od 330 (za IAR) do blisko 400 (za TVN24) osób. Spółka eksportowała większość produkcji na Zachód.