Mera dla pracowników
Jeszcze w tym roku rozpocznie się prywatyzacja podwarszawskiej Mery-Błonie. Spółka pracownicza, przy wsparciu inwestorów pasywnych, zamierza wziąć w leasing majątek przedsiębiorstwa.
W najbliższym czasie w Zakładach Mechaniczno-Precyzyjnych Mera- -Błonie zostanie podniesiony kapitał zakładowy, co związane jest ze wznowieniem prywatyzacji. Obecnie firma z Błonia robi do niej drugie podejście. W pierwszej połowie 1998 roku spółka pracownicza zamierzała podpisać list intencyjny z potencjalnymi inwestorami i nabyć w leasing majątek przedsiębiorstwa.
— Na przełomie 1997 i 1998 roku na skutek niedotrzymania umowy przez partnera handlowego, nasza firma musiała zaprzestać produkcji podstawowego wówczas wyrobu — drukarki fiskalnej. Był to główny powód opóźnienia się prywatyzacji — mówi Tadeusz Dziewulski, dyrektor naczelny Mery-Błonie.
Firma otrzymała od ministra skarbu zgodę na prywatyzację, w drodze przejęcia jej majątku w leasing przez spółkę pracowniczą. Pod jednym warunkiem. Do pracowniczej spółki muszą dołączyć inwestorzy pasywni, którzy umożliwią podwyższenie kapitału zakładowego Mery-Błonie, wynoszącego obecnie tylko 1,5 mln zł.
Prezes Mery-Błonie nie chce ujawnić nazw potencjalnych partnerów, tłumacząc, że rozmowy jeszcze trwają. Mówi jedynie, że są wśród nich instytucja finansowa oraz osoby fizyczne.
Zarząd spółki prowadzi również rozmowy z inwestorami branżowymi. To też tajemnica.
Do końca roku Mera-Błonie ma dostarczyć i zainstalować w Warszawie 1200 parkometrów o łącznej wartości 15 mln zł. Do 15 lipca w centrum miasta, na zlecenie Warszawskiego Przedsiębiorstwa Kontroli Parkingu Ulicznego WAPARK, stanie 600 takich urządzeń.
Sytuacja w przedsiębiorstwie unormowała się dopiero pod koniec ubiegłego roku. Firma zaczęła wypracowywać zysk.
Ustabilizował się poziom sprzedaży automatów telefonicznych dla TP SA. W tym roku Mera dostarczy ich 30 tys. Zakłady z Błonia produkują też samochodowe zbiorniki absorpcyjne dla Delphi oraz wskaźniki samochodowe dla fabryk Daewoo w Polsce.
Mera współpracuje również, przy produkcji bankomatów oraz terminali do obsługi kart płatniczych, z francuską firmą Dassault. Przedsiębiorstwo z Błonia zatrudnia ponad 800 osób.
IM WIĘCEJ, TYM LEPIEJ: Chcemy skupić się na kooperacji z wieloma partnerami i na promocji swoich produktów — mówi Tadeusz Dziewulski, dyrektor naczelny Mery-Błonie. fot. Tomasz Zieliński