Do 2050 r. 5 mld ludzi na świecie może borykać się z brakiem dostępu wody — wynika z raportu ONZ pt. „The World Water Development Report”. Jeśli politycy nie podejmą dzisiaj żadnych działań, deficyt wody będzie postępował w wyniku zmian klimatycznych, rosnącego popytu i coraz bardziej zanieczyszczonych zasobów. To natomiast — jak wynika z raportu— może nieść za sobą zagrożenia cywilizacyjne i konflikty.
ONZ apeluje o zmniejszenie obciążenia rzek, jezior, zbiorników wodnych, terenów podmokłych i innych rezerwuarów. Zdaniem ekspertów, zmiana na lepsze jest jeszcze możliwa, zwłaszcza w rolnictwie, ale tylko wówczas, jeśli świat zwróci się w kierunku wykorzystania naturalnych rozwiązań, postawi na glebę i drzewa, zamiast polegać na stali i betonie — czytamy w raporcie opublikowanym w Brasilii.
— Zbyt długo świat polegał na udoskonalaniu technologii zarządzania wodą, stworzonych własną ręką i opartych na „szarej” infrastrukturze, odsuwając na bok bardziej tradycyjną i rdzenną wiedzę, która obejmuje bardziej „zielone” rozwiązania i ekologiczne podejście — powiedział Gilbert Haungbo, szef jednostki ONZ ds. wody.