Krzysztof Stępień, główny ekonomista Expander Advisors
opublikowano: 05-08-2009, 11:55
Początkowa część dzisiejszych notowań,
podobnie zresztą, jak cały wczorajszy dzień, nie wnosi nic nowego do obrazu
naszego rynku.
Lokalne doniesienia nie mają też większego wpływu na bieg zdarzeń. Mimo
opublikowania lepszych od spodziewanych wyników przez Pekao wczoraj jego akcje
zabrały najwięcej punktów indeksowi WIG (kurs poszedł w dół aż o 4,5%). Dziś
lepszymi osiągnięciami pochwalił się BZ WBK i dzięki temu odrabia wczorajszą
blisko 4-proc. stratę. Nie widać w reakcjach inwestorów na wyniki spółek
jednoznacznej tendencji. Ich odbiór zależy głównie od ogólnego nastroju na
parkiecie.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Krzysztof Stępień, główny ekonomista Expander Advisors
opublikowano: 05-08-2009, 11:55
Początkowa część dzisiejszych notowań,
podobnie zresztą, jak cały wczorajszy dzień, nie wnosi nic nowego do obrazu
naszego rynku.
Lokalne doniesienia nie mają też większego wpływu na bieg zdarzeń. Mimo
opublikowania lepszych od spodziewanych wyników przez Pekao wczoraj jego akcje
zabrały najwięcej punktów indeksowi WIG (kurs poszedł w dół aż o 4,5%). Dziś
lepszymi osiągnięciami pochwalił się BZ WBK i dzięki temu odrabia wczorajszą
blisko 4-proc. stratę. Nie widać w reakcjach inwestorów na wyniki spółek
jednoznacznej tendencji. Ich odbiór zależy głównie od ogólnego nastroju na
parkiecie.
W Europie nie są w stanie zepsuć nastrojów wyniki Lloyds’a, który wykazał
znacznie większe od spodziewanych odpisy na złe długi. Tu widać, że klimaty
kształtuje przede wszystkim zachowanie amerykańskiej giełdy, która broni się
przed korektą. W dalszym ciągu widać tam skupianie się jedynie na korzystnych
wiadomościach. Świadectwem tego było zignorowanie informacji dotyczących
dochodów i wydatków konsumentów. Te są powodem do coraz większych obaw. Dynamika
spadku w obu przypadkach coraz bardziej przyspiesza. Jednocześnie w dalszym
ciągu nie widać spadku zadłużenia gospodarstw domowych w relacji do dochodów.
Relacja sięga 115,6% i jest symbolicznie niższa niż rekordowe 115,8% odnotowane
w marcu. U progu obecnej dekady ta relacja nie przekraczała 80%. To pokazuje
skalę „zalewarowania” gospodarstw domowych w Ameryce. To stawia pod wyraźnym
znakiem zapytania możliwości osiągnięcia dobrych rezultatów walki z
obecnym kryzysem poprzez zwiększania dostępności kredytów. Gospodarstwa domowe
mają ograniczone możliwości zadłużania się. Na wyobraźnie powinna tu działać
teoria „Jaguar Inflation” polegająca na tym, że gdy ma się już 3 albo 4 jaguary
w garażu, to skłonność do zakupu następnego nawet za niewielką część jego
wartości jest już bardzo mała. Jednocześnie z punktu widzenia dochodów
korzystnym zjawiskiem jest spadek kosztów obsługi długów. Zmniejszyły się do
191,6 mld USD. To najniższy poziom w II połowie obecnej dekady. Można jednak w
tym kontekście zapytać, co działoby się z dochodami rozporządzalnymi Amerykanów,
gdyby nie dramatyczne obniżenie stóp procentowych w ostatnich miesiącach.
To musisz wiedzieć dziś rano
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
×
To musisz wiedzieć dziś rano
autor: Kamil Zatoński
Wysyłany codziennie
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
Warto odnotować, że chiński rynek potrzebował kilku dni, by odrobić duże
straty poniesione w połowie minionego tygodnia. Udało się to na pierwszych
sesjach tego tygodnia, ale dotarcie do poprzedniego szczytu dziś sprowokowało
zniżki. Nie miały dużej skali (trochę ponad 1%), ale gdyby stały się zapowiedzią
dalszego ruchu w dół, to poważniejsze przesilenie będzie na wyciągnięcie ręki.
Kondycja chińskiej giełdy jest kluczowa dla postrzegania całości rynków
wschodzących, w tym naszego parkietu. Globalni inwestorzy mają pokaźne zyski do
zrealizowania, gdyż dla nich dodatkową korzyścią jest umocnienie złotego.
Z dużej porcji podawanych dziś danych gospodarczych na świecie uwagę zwracać
będą szczególnie te dotyczące kondycji rynku pracy w Ameryce. W lipcu oczekiwana
jest wyraźna poprawa w porównaniu z poprzednim miesiącem. Analitycy liczą, że w
sektorze prywatnym ubyło 350 tys. miejsc pracy. Byłby to najlepszy wynik od
września 2008 r., podobny jak w październiku minionego roku. Jednocześnie
udałoby się przekroczyć minimum ustanowione w czasie poprzedniej recesji z I
połowy obecnej dekady. Przy utrzymującej się presji na dochody i wydatki
Amerykanów słabsze tempo ubytku miejsc pracy trudno jednak uznać za dobrą
wiadomość. Notowania akcji na rynkach
wschodzących Przez ostatnie tygodnie notowania na
warszawskiej giełdzie są praktycznie kopią wydarzeń na rynkach wschodzących.
Zarówno nasz WIG, jak i obliczany w lokalnych walutach indeks MSCI EM, dotarły
do poziomów sprzed załamania związanego z bankructwem Lehman Brothers. WIG jest
około 9% powyżej czerwcowego maksimum, ceny akcji na rynkach wschodzących
oddaliły się od tego punktu o ok. 7%. Jednocześnie od tegorocznego dołka zwyżki
w obu przypadkach sięgają 2/3. Wyraźne natomiast różnice są w stratach od
rekordowych poziomów. U nas wciąż sięgają blisko połowę, na emerging markets
jest to niecałe 30%.
Dziś walory z rynków wschodzących są wyceniane blisko 18 razy więcej niż
wynoszą ich zyski, co jest najwyższym poziomem od października 2007 r., kiedy
ustanawiały rekord hossy. Atrakcyjność akcji jest przez to wyraźnie mniejsza, a
jednocześnie stają się bardziej podatne na wszelkie informacje stawiające pod
znakiem zapytania pomyślne perspektywy.
Krzysztof Stępień, główny ekonomista Expander Advisors