We wrześniu warszawska giełda zanotowała wzrost obrotów rok do roku o 18,1 tys. procent. To wcale nie żart, ale skala ożywienia na rynku kontraktów na stopę procentową. Niestety, imponująca dynamika to wyłącznie efekt niskiej bazy. We wrześniu 2016 r. zwarto 364 transakcje tymi kontraktami, podczas gdy rok wcześniej zaledwie dwie.
W głównych segmentach rynku kasowego, GPW nie ma się czym pochwalić. Wartość sesyjnych obrotów akcjami na rynku głównym spadła o 2,8 proc., a licząc od początku roku o 13 proc. Taki sam jest spadek średniej sesyjnej, która we wrześniu zeszła poniżej 750 mln zł.
NewConnect skurczył się we wrześniu o 27 proc. a licząc od początku roku o 28,4 proc. Wartość wszystkich transakcji sesyjnych na małym parkiecie wyniosła we wrześniu 126,3 mln zł. Na rynku obligacji Catalyst było to 197,7 mln zł. To 9,6 proc. mniej niż we wrześniu 2015 r. Licząc od początku roku obroty na Catalyst były jednak o 10,2 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Rynek terminowy też nie błyszczy. Poza kontraktami na stopę terminową wzrosły obroty kontraktami na akcje. We wrześniu o 58,3 proc., a licząc od początku roku o 42,8 proc. Z drugiej jednak strony handel kontraktami walutowymi spadł - odpowiednio – o 32,9 i 51,9 proc. Tradycyjnie największy był handel kontraktami indeksowymi. We wrześniu 2016 r. były jednak o 2,1 proc. niższy niż we wrześniu 2015 r. Licząc od początku roku wzrost w tym segmencie wynosi 5,5 proc.
