Notowaniom ropy sprzyjało słabnięcie dolara ale nie przełożyło się to na wzrost kursu. Nie pozwalały na to oceny dotyczące podaży surowca. Ogłoszone w ubiegłym przez Unię Europejską sankcje na rosyjską ropę wejdą z opóźnieniem. Niektórzy analitycy uważają, że można w związku z tym oczekiwać opóźnienia stosowania również wysokiego cła, którym zagroził nabywcom rosyjskiej i irańskiej ropy prezydent Donald Trump. Poza tym rynek pamięta, że trafi w końcu na niego ropa z Iraku, szczególnie z Kurdystanu. Analitycy przewidują, że Arabia Saudyjska, chcąc utrzymać swój udział w rynku, może zwiększyć własny eksport, co dodatkowo pogłębi globalną nadpodaż.
Na zamknięciu sesji na ICE kurs ropy Brent z wiodących, wrześniowych kontraktów, spadał o 0,1 proc. do 69,21 USD. To jego druga zniżka z rzędu i piąta w okresie sześciu kolejnych sesji. Na NYMEX baryłka ropy WTI staniała o 0,2 proc. do 67,20 USD.