W Europie pojawiły się dwa skrajne pomysły na to, jak wyjść z kryzysu. Gerhard Schröder, były kanclerz Niemiec, wezwał do przekształcenia Unii Europejskiej z luźnej konfederacji państw w zwartą federację i stworzenia „Stanów Zjednoczonych Europy”. Podobny pomysł ma szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Jean-Claude Trichet, który zaproponował powołanie unijnego ministerstwa finansów. Wielu analityków proponuje jednak coś wręcz przeciwnego: odcięcie od strefy euro zadłużonych krajów, które nie potrafią wprowadzić u siebie oszczędności. Tymczasem politycy wciąż wahają się, mimo że coraz więcej danych pokazuje coraz wyraźniejsze hamowanie europejskiej gospodarki. Nie ma odważnych, którzy podjęliby radykalne decyzje. Czy potrzeba do tego jeszcze większego krachu?
Połączyć czy odciąć?
Świat