We wtorek powiększyła się kolekcja polskich medali w Rio de Janeiro.
Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz) zdobyła srebro w kajakarskiej konkurencji K1 na 200 m, a brąz w K2 na 500 m wywalczyły Beata Mikołajczyk (UKS Kopernik Bydgoszcz) i Karolina Naja (AZS AWF Gorzów Wlkp.).
To szósty i siódmy medal w dorobku biało-czerwonych w Brazylii i jednocześnie 277. oraz 278. w historii polskich startów w igrzyskach.
Pierwszy dzień finałów w kajakarstwie na torze Lagoa Rodrigo de Freitas był historycznym wydarzeniem. Nigdy wcześniej na igrzyskach kobiece osady nie zdobyły więcej niż jednego medalu. W Rio de Janeiro w odstępie kilkudziesięciu minut Polki dwukrotnie stanęły na podium.
„To srebro smakuje jak złoto. Nie przeszkadza mi, że po raz kolejny przegrałam z Lisą Carrington. Jest to medal olimpijski, o którym marzyłam 20 lat. Sprawiłam sobie taki prezent na jubileusz. Lekcję z Londynu odrobiłam i pokazałam, że na najważniejsze imprezie czterolecia potrafię się skupić, wygrać głową i dobrym rezultatem” – powiedziała Walczykiewicz, mistrzyni świata z Moskwy z 2014 r., która przegrała na torze olimpijskim tylko z odwieczną rywalką z Nowej Zelandii.
Polka w Londynie była piąta, co potraktowała jako wielki zawód.
Kajakarki Beata Mikołajczyk i Karolina Naja zdobywając brąz powtórzyły sukces sprzed czterech lat z Londynu. Dla tej pierwszej, bydgoszczanki, to jednocześnie trzeci medal w kolejnych igrzyskach, bo w 2008 roku w Pekinie z Anetą Konieczną wywalczyła srebro.
„Czy jest niedosyt? Być może troszeczkę. Wiedziałyśmy, że nasza forma w tym czteroleciu jest najwyższa i najlepsza. Pokazałyśmy wcześniej moc – w eliminacjach i półfinale, ale dzisiaj na starcie stanęłyśmy z nastawieniem jak do treningu. Tak sobie to same tłumaczyłyśmy. To dało nam brązowy medal i jesteśmy bardzo zadowolone. Cieszymy się, że jesteśmy cały czas w czołówce światowej” – zaznaczyła Naja, podopieczna trenera Tomasza Kryka.
Kanadyjkarz Tomasz Kaczor (Warta Poznań) wygrał finał B w konkurencji C1 na 1000 m i został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu. Kajakarz Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok) zajął szóste miejsce w finale B w konkurencji K1 1000 m i w klasyfikacji końcowej był na 14. pozycji.
Damian Zieliński (GK Piast Szczecin) po pasjonującej walce awansował do finału olimpijskiej rywalizacji w keirinie. W półfinale był drugi. Krzysztofowi Makselowi (Stal Ocetix Iglotex Grudziądz) zabrakło niewiele, by znaleźć się w gronie zawodników mających szanse na zdoobycie medalu - zajął czwarte miejsce.
Na stadionie lekkoatletycznym w sesji przedpołudniowej biało-czerwoni nie odnosili takich sukcesów, jak w ostatnich dwóch dniach, gdy Piotr Małachowski (WKS Śląska Wrocław) cieszył się ze srebra w rzucie dyskiem, a Anita Włodarczyk (RKS Skra Warszawa) ze złota i rekordu świata w rzucie młotem.
Karol Hoffmann (MKS Aleksandrów Łódzki) nie awansował do ścisłego finału konkursu trójskoku z udziałem ośmiu zawodników. Uzyskał 16,31, czyli mniej niż w eliminacjach (16,79) i został sklasyfikowany na 12. miejscu.
Karolina Kołeczek (UKS Trójka Sandomierz) czasem 13,04 zajęła szóste miejsce w swoim biegu eliminacyjnym na 100 m przez płotki i nie awansowała do półfinału. Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn) czasem 20,54, zajął piąte miejsce w swoim biegu eliminacyjnym na 200 m i także nie awansował do półfinału. Bez problemów miejsce w półfinale zapewnił sobie Jamajczyk Usain Bolt.
Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk) awansowali do wyścigu medalowego regat żeglarskich klasy 49er w Rio de Janeiro. Po 12 wyścigach są na 10. pozycji i w czwartek będą mieli szanse na poprawienie swojej lokaty.
Także w medalowym wyścigu klasy 470, ale w środę, wystąpią żeglarki Irmina Mrózek Gliszczynska (Chojnicki Klub Żeglarski) i Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin). W przełożonych z poniedziałku na wtorek trzech wyścigach popłynęły dobrze - zajęły 13. i dwa razy ósme miejsce i ostatecznie zostały sklasyfikowane na 10 pozycji.
Polscy siatkarze nad ranem, w wyniku losowania, poznali ćwierćfinałowego rywala. W środę o godz. 19 (czasu polskiego) zmierzą się ze złotymi medalistami IO w Pekinie Amerykanami. Polacy zajęli drugie miejsce w grupie B (bilans 4-1), zaś Amerykanie trzecie w grupie A (bilans 3-2).
Podpis: DI, PAP
