WARSZAWA (Reuters) - Do trwalszych wzrostów na warszawskiej giełdzie może dojść na przełomie tego i przyszłego roku, uważa prezes PTE Sampo jednego z dziesięciu największych funduszy emrytalnych na rynku.
"Do odbicia na polskiej giełdzie może dojść pod koniec roku lub na początku przyszłego. Będzie to związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej" - powiedział w środę dziennikarzom Aleksander Romanowski, który zarządza aktywami o wartości około 650 milionów złotych.
Jego zdaniem proces akcesji Polski do Unii Europejskiej (UE) spowoduje, iż na rynku pojawią się nowe projekty, które dadzą zarobić giełdowym spółkom i wpłyną na poprawę ich wyników.
Wielu obserwatorów rynku sądzi, że do styczniowej minihossy na warszawskiej giełdzie przyczyniły się między innymi inwestycje funduszy emerytalnych, które przeznaczyły na ten cel ponad 500 milionów złotych. Indeks WIG 20 wzrósł w tym czasie o prawie 20 procent.
Prezes PTE Sampo podziela opinię innych zarządzających, iż krajowy rynek akcji staje się zbyt ciasny dla funduszy emerytalnych. Dlatego Romanowski byłby zainteresowany inwestycjami w firmy, które mają wysoką kapitalizację, dużą płynność i dobre wyniki finansowe.
Takie firmy można znaleźć na rynkach międzynarodowych, na których to fundusz zamierza rozpocząć inwestycje jeszcze w tym roku.
"Jesteśmy do tego przygotowani, moglibyśmy tę decyzję podjąć, ale musimy zmienić statut. Jeżeli ceny firm zagranicznych będą satysfakcjonujące, to na pewno zainwestujemy. Na początek nie będzie to więcej niż jeden punkt procentowy (aktywów)" - powiedział prezes PTE Sampo.
((Olga Markiewicz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))