Gwałtownie rosnące koszty importu doprowadziły wyniki handlu zagranicznego Nowej Zelandii do rekordowego deficytu. Z drugiej strony świadczy on o utrzymującym się silnym popycie wewnętrznym, informuje Bloomberg.

Według danych Statistics New Zealand, w październiku 2022 r. ujemne saldo wymiany handlowej wzrosło do nowego rekordu 12,9 mld NZD (8 mld USD). W poprzednim miesiącu wartość importu zwiększyła się aż o 25 proc. osiągając pułap 84 mld NZD. Tymczasem dynamika wzrostu eksportu była zdecydowanie niższa i wyniosła 15 proc. zamykając się kwotą 71,7 mld NZD.
Eksperci podkreślają gwałtowny wzrost kosztów sprowadzanych do Nowej Zelandii towarów konsumpcyjnych i samochodów. Import aut przykładowo zwiększył się o 11 proc. do 10,9 mld NZD w ciągu roku do października. W tym znaczący udział miały pojazdy elektryczne.
Dodatkowo import napędzany był sprowadzanym paliwem, po tym jak w kwietniu zamknięto jedyną rafinerię.
Bank of New Zealand prognozuje, do końca 2022 roku deficyt handlowy wzrośnie do około 14 mld NZD.