Tydzień WIG20 rozpoczął od solidnej huśtawki. Najpierw było ujemne otwarcie, a potem błyskawiczny rajd w górę.
Okazało się jednak, że dojście do piątkowego zamknięcia jest szczytem możliwości popytu, choć warto zauważyć że było wykonane na przekór wszystkim zagranicznym parkietom. Mogłoby to świadczyć o sile rynku, gdyby nie fakt, że WIG20 udało się utrzymać na plusie tylko przez 2 minuty i po chwili spadł do poziomu otwarcia. Wszystkie emocjonalne ruchy skończyły się niczym i po godzinie testowaliśmy już rejon okrągłych 2000 pkt. Mimo, że nie jest to żadne istotnie technicznie wsparcie to psychologia robi swoje i dwójka z przodu ma dla byków znaczenie wręcz symboliczne.