VAT W ROLNICTWIE ZREKOMPENSUJE ULGI
Przez dwa lata budżet państwa będzie tracił na reformie podatków
NIEWIELE MNIEJ: Zdaniem Mirosława Gronickiego z CASE, ubytek przychodów budżetu z tytułu obniżania podatków nie jest znaczący. fot. ARC
Przez pierwsze dwa lata budżet nie zarobi na reformie podatków. Zyska wprawdzie na likwidacji części ulg, straci natomiast na obniżeniu stawek. Saldo pozostanie więc ujemne. Według Ministerstwa Finansów, sytuację może poprawić wprowadzenie 3-proc. VAT w rolnictwie. Dziś będą nad tym głosowali posłowie.
Projekt ustawy o PIT na przyszły rok został tak skonstruowany, by uszczuplenie dochodów państwa po obniżeniu stawek podatkowych rekompensowała likwidacja ulg. Nie udało się jednak załatać całej dziury. Antidotum mógłby być 3--proc. VAT w rolnictwie.
Cena reformy
Budżetowe wpływy w przyszłym roku uszczupli przede wszystkim obniżenie stawek. W miejsce tegorocznych 19, 30 i 40 proc. podatnicy płaciliby 19, 29 i 36 proc. Ta niewielka redukcja, według resortu finansów spowoduje w budżecie ubytek rzędu 915 mln zł. Kosztowna okaże się również tzw. ulga prorodzinna, czyli przywilej podatkowy dla rodzin wielodzietnych (mniej dla budżetu o 554 mln zł). Z kolei obniżenie z 20 do 15 proc. podatku od dywidend to dla fiskusa strata rzędu 57 mln zł.
Dodatkowe dochody wysokości 659 mln zł przyniesie natomiast likwidacja większości ulg podatkowych (mieszkaniowych, inwestycyjnych, na renty i inne trwałe ciężary) oraz zmiana zasad wpłacania zaliczek przez zakłady pracy chronionej. To jednak nie wystarczy. Wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych będą mniejsze o 867 mln zł. „Tańszy” ma być rok 2002. Ministerstwo szacuje, że strata budżetu z tytułu obniżania podatków nie przekroczy wówczas 47 mln zł.
Zastrzyk z VAT
— Obawiam się, że projekt nowelizacji ustawy o VAT, wprowadzający zryczałtowany 3-proc. VAT w rolnictwie, nie przejdzie w dzisiejszym głosowaniu w Sejmie, a wtedy pojawi się pytanie, czy da się zamknąć przyszłoroczny budżet. Podwyżka VAT mogłaby przynieść państwu 600 mln zł — mówi Stanisław Kracik (UW), poseł z komisji finansów publicznych.
Do opinii komisji finansów, przed ostatnim czytaniem nowelizacji w sprawie rolniczego VAT, zgłoszony został wniosek mniejszości z propozycją wprowadzenia stawki zerowej. To znaczy, że rolnicy nie odprowadzaliby podatku, mogliby natomiast odliczyć ten, który został im naliczony, np. w cenie paliwa.
— Dla budżetu 3-proc. stawka VAT w rolnictwie byłaby lepsza niż zerowa. Ale to nie znaczy, że niewprowadzenie tego podatku byłoby katastrofą dla finansów państwa. Uszczuplenia w budżecie z tytułu reformy to mniej niż 1 proc. dochodów państwa (w budżecie na rok 2000 zakładane dochody to 140,8 mld zł) — twierdzi Mirosław Gronicki, ekonomista CASE.