VERBURS ZNALAZŁ ŹRÓDŁO KAPITAŁU
Fundusz Górnośląski wszedł do spółki, by ją rozwinąć i odsprzedać
DOBRA INWESTYCJA: Wycofamy się w odpowiednim czasie i odzyskamy zaangażowane pieniądze z zyskiem — mówi Marek Pałus, prezes Funduszu Górnośląskiego. fot. Andrzej Wawok
Fundusz Górnośląski objął 64 proc. akcji w spółce Verburs, jedynej polskiej firmie, która produkuje odwodniony potaż, niezbędny do produkcji szkła użytkowego.
Powstały w 1992 r. Verburs zajmował się importem potażu z Rosji. Wkrótce rozpoczął produkcję tego specyfiku według własnej technologii, wykorzystując odpady poprodukcyjne z rud metali nieżelaznych.
Potrzebna inwestycja
Potaż jest niezastąpionym surowcem do produkcji szkła sodowego (szklanki, kieliszki, kufle) i kryształowego. Dzięki niemu szkło jest przezroczyste. Jego odbiorcami są głównie huty szkła. Wykorzystywany jest także do produkcji nawozów.
Plany produkcyjne wymagały dużych nakładów. Na początku 1996 r. do współpracy przystąpił główny odbiorca potażu — Huta Szkła Irena. Kredyt z Banku Śląskiego przyśpieszył budowę fabryki w Kluczach. Inwestycja pochłonęła 1,3 mln zł.
Fundusz Górnośląski za 3,1 mln zł objął 140 tys. akcji po cenie emisyjnej 22,15 zł. Obecnie 64 proc. akcji spółki należy do funduszu, 28 proc. — do Huty Szkła Gospodarczego Irena SA, a 8 proc. do osób fizycznych, założycieli spółki Verburs.
— Zaangażowanie Funduszu Górnośląskiego umożliwi rozwój eksportu, przede wszystkim do Niemiec i Czech, oraz zwiększenie dostaw dla polskich hut szkła — mówi Janusz Grzanka, wiceprezes zarządu Verburs.
Gdy spółka umocni swoją pozycję, fundusz wycofa swoje udziały, sprzedając je pozostałym akcjonariuszom lub inwestorom zewnętrznym.
Potrzeby rynku
Zapotrzebowanie na potaż wynosi obecnie 8 ton, Verburs produkuje ok. 3 tys. Resztę uzupełnia import. Planowana budowa drugiej linii technologicznej pozwoli na zwiększenie zdolności produkcyjnych spółki do 13 tys. ton. Spółka poszukuje dalszych możliwości rozwoju. W planach ma produkcję ekologicznych nawozów.