We środę na giełdzie nowojorskiej zapanowały zniżki, po tym jak we wtorek indeks S&P500 zbliżył się na wyciągnięcie ręki od rekordu. Na półmetku handlu S&P500 traci 0,4 proc., Dow Jones zniżkuje o 0,5 proc., a Nasdaq utrzymuje się na 0,4-procentowym minusie. Zrewidowane dane zgodnie z oczekiwaniami wskazały, że w pierwszym kwartale amerykański PKB spadł o 0,2 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału, a nie o 0,7 proc., jak wynikało z poprzedniej estymacji.
- To tylko korekta po zwyżkach z ostatnich dni. Pewien wpływ na to mają obawy, że sytuacja wokół Grecji szybko się nie wyjaśni – komentował w wypowiedzi dla agencji Bloomberg Bill Schultz, główny zarządzający towarzystwa McQueen, Ball & Associates.
W korektę wpadły także rynki europejskie. Frankfurcki DAX stracił 0,6 proc., a paryski CAC40 zniżkował o ćwierć proc. Przed zniżkami obronić zdołał się jednak warszawski WIG (+0,2 proc.). Przedstawiciel niemieckiego ministerstwa finansów stwierdził, że do porozumienia z Grecją jest jeszcze daleka droga, po tym jak rząd Alexisa Tsiprasa odrzucił warunki zaoferowane przez wierzycieli.
