Wycena jena podczas porannego poniedziałkowego handlu spadła o około 1 proc. w rejony 153,84 za amerykańskiego dolara. W relacji do euro japońska waluta osłabiła się w rejony 165,87. Tym samym w obu przypadkach to najniższe poziomu od końca lipca bieżącego roku.
Inwestorzy pozbywają się jena w reakcji na doniesienia, że rządząca koalicja nie zdobyła większości w parlamencie. Spekuluje się, że taka niepewność polityczna sprawi, że decydenci z banku centralnego będą mniej agresywni w polityce stóp procentowych.
A warto pamiętać, że duża część słabości japońskiej waluty wynika z utrzymywania przez Bank Japonii ultraluźnej polityki pieniężnej, nawet pomimo zakończenia ery ujemnych stóp procentowych. Choć decydenci nie raz już zapewniali, że są gotowi podnieść stopy procentowe, powszechnie oczekuje się, że na nadchodzącym (czwartek, 31 października) posiedzeniu, BOJ utrzyma swoje stawki na niezmienionym poziomie.
W ciągu nieco ponad czterech lat Japonia miała już czterech różnych premierów, a niestabilność nakazuje bankowi centralnemu zachowanie daleko idącej ostrożności w kontekście ewentualnych zmian w polityce pieniężnej.