Estimo stawia na ręczną robotę
Wydawać by się mogło, że rzemiosło lata świetności ma już dawno za sobą. Jednak Tomasz Fularski, pomysłodawca Estimo, udowadnia, że to nieprawda. Przepracował 20 lat w korporacji wydawniczej. Po odejściu z pracy skończył studia artystyczne, gdzie wraz z żoną poznał wielu artystów i kolekcjonerówsztuki. Wtedy pojawił się pomysł otworzenia własnego biznesu.
Początkowo działalność Estimo skierowana była do twórców, np. fotografów. Z czasem zaczęli przychodzić artyści — rzemieślnicy, np. jubilerzy czy twórcy pracujący w szkle. Opakowania Estimo wykorzystywano do unikatowych wyrobów rzemiosła artystycznego. — Inną grupą naszych klientów są osoby i firmy poszukujące wyjątkowej oprawy do zazwyczaj bardzo wartościowych prezentów, np. wręczanychważnym partnerom biznesowym lub gościom. Wykonywaliśmy m.in. mahoniowe opakowania na biżuterię z krzemienia pasiastego, przygotowaną przez Cezarego Łutowicza, dla królowej Belgii — Matyldy — mówi Aleksandra Fularska, współwłaścicielka Estimo. Firma wykonuje kilkanaście prac w miesiącu, ponieważ każde opakowanie jest robione na indywidualne zamówienie. Czasem tworzone są...