Zdaniem ekspertów, by zachować dotychczasowe status quo, Amerykanie mają ograniczony wybór. Do tej bowiem pory, według niepisanej umowy, od II Wojny Światowej przewodnictwo MFW leżało w gestii Europy, podczas gdy dowodzenie Bankiem Światowym było domeną Amerykanów.
„Ze względu na wpływ polityki i pożyczek, jak również wsparcie ze strony Kongresu, bardzo ważne jest, by Bank Światowy nadal był kierowany przez Amerykanina” – tłumaczy Nita Lowey czołowa przedstawicielka partii demokratycznej.
WST, Bloomberg