APS Energia celuje w miliard przychodów

Giełdowa spółka opracuje strategię rozwoju w Polsce i za granicą. Stawia m.in. na energetykę atomową, magazynowanie prądu, wodór i zasilanie transportu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie są filary strategii APS Energia
  • jakie zakłady firma planuje budować w Polsce i za granicą
  • jakie planuje kierunki rozwoju

APS Energia przygotowuje pięcioletnią strategię, dzięki której m.in. może znacząco zwiększyć przychody.

— Nie interesuje mnie już zarządzanie firmą mającą 150 czy 200 mln zł rocznych przychodów. Chciałbym zbudować grupę, która osiągnie przychody na poziomie 1 mld zł. Pomoże w tym realizacja strategii opartej na trzech filarach: energetyce atomowej, magazynach energii wraz z e-mobility, a przede wszystkim trakcji i transporcie – wylicza Piotr Szewczyk, prezes APS Energii.

Podwarszawska firma jest jednym w niewielu krajowych podmiotów mających doświadczenie na rynku energetyki atomowej. Od lat współpracuje z grupą Rosatom, dostarczając np. urządzenia do zabezpieczenia rdzenia bloków atomowych. Rosatom już realizuje poza Rosją lub może wkrótce rozpocząć prace na kontraktach m.in. w Egipcie, Finlandii, Turcji, Węgrzech, Indiach czy Bangladeszu. Grupa APS Energia zabiega o udział w ich wykonaniu. Planuje także zwiększyć potencjał produkcyjny w zakładzie w Jekaterynburgu.

- Pracujemy tam na dwie zmiany, ale zapotrzebowanie na nasze produkty w końcówce roku jest tak duże, że planujemy wynająć halę, w której postawimy nowe linie produkcyjne na potrzeby rosyjskiej energetyki – mówi Piotr Szewczyk.

APS Energia liczy, że w ramach local content będzie także pracować przy budowie i eksploatacji polskiego bloku atomowego. Obecnie nie prowadzi rozmów z Michałem Sołowowem czy Zygmuntem Solorzem, którzy planują zaangażować się w budowę polskiej elektrowni atomowej, ale wierzy, że dzięki doświadczeniu zdobytemu na zagranicznych rynkach, będzie uczestniczyć w takich przedsięwzięciach.

Węgiel jest potrzebny
Węgiel jest potrzebny
Kierowana przez Piotra Szewczyka APS Energia wprowadzi na rynek nowe urządzenia i technologie, dzięki którym firmom przemysłowym łatwiej będzie obniżyć emisję szkodliwych związków. Prezes podkreśla jednak, że obecnie Niemcy weryfikują politykę energetyczną i spodziewa się utrzymania udziału węgla w miksie energetycznym.
Marek Wiśniewski

Magazyn energii potrzebny nie tylko do pieczenia chleba

Jako lokalny dostawca APS Energia liczy także na pozyskanie w przyszłości umów na dystrybucję i magazynowanie energii z morskich farm wiatrowych i nie tylko. Giełdowa firma dostarczyła już magazyn energii grupie Inter Europol Piekarnia Szwajcarska, a obecnie przygotowuje się do zdobycia kolejnych zamówień. Wraz z rozwojem odnawialnych źródeł energii (OZE) zapotrzebowanie na magazyny energii będzie rosło. APS Energia chce się rozwijać na rynku magazynów energii dla odbiorców przemysłowych, którzy z powodu unijnych regulacji dekarbonizacyjnych coraz więcej zasilania będą czerpać z OZE.

- Małe magazyny energii dla prosumentów mających przydomowe instalacje fotowoltaiczne będą dostarczać natomiast głównie firmy z Chin. My na ten rynek wchodzić nie zamierzamy – zapewnia Piotr Szewczyk.

Dodaje, że rozwój na rynku magazynów energii może być prowadzony samodzielnie albo dzięki akwizycjom czy fuzjom z podmiotami działającymi na tym rynku, mogącymi wnieść kompetencje. APS Energia nie zraża się niepowodzeniem współpracy z WB Electronics, z którą pierwotnie chciała produkować magazyny energii, i poszukuje nowych aliansów. Na tym nie koniec.

- W Stanisławowie Pierwszym, naprzeciwko naszego zakładu, mamy 2-hektarową działkę pod działalność przemysłową, która może być przeznaczona m.in. na fabrykę produkującą magazyny energii – informuje prezes APS Energia.

Nie ujawnia na razie kosztów takiej inwestycji. Zapewnia, że finansowanie zostanie określone w strategii.

Rynkowe dane wskazują, że zapotrzebowanie na magazyny będzie rosnąć.

- Magazyny energii, pełniące rolę krytyczną infrastruktury sieciowej oraz jednostek odpowiedzialnych za regulację częstotliwości, powinny stanowić 10-15 proc. mocy szczytowego zapotrzebowania, czyli 2-3 GW, do roku 2030 – mówi Szymon Witoszek, dyrektor ds. rozwoju w firmie ONDE planującej budowę magazynów przy farmach wiatrowych i fotowoltaicznych.

Dodaje, że jednostki magazynowe służące rezerwie mocy i profilowaniu generacji, tzw. peak-shaving, powinny w tej dekadzie osiągnąć moce na poziomie 8-10 GW i 40-60 GWh pojemności.

– Duże znaczenie będą miały m.in. czynniki cenotwórcze na rynku gazu. Prognozy zakładają ewolucję struktury krajowych rezerw paliw gazowych w kierunku zwiększenia wykorzystania zielonego wodoru w perspektywie 5-7 lat oraz rosnący udział wodoru w sektorze transportu publicznego i ciepłownictwa - wylicza Szymon Witoszek.

Oprócz magazynowania energii APS Energia rozważa także intensyfikację działań na rynku magazynowania wodoru. Opracowała nawet własną technologię i kilka systemów z wodorowymi ogniwami paliwowymi wyprodukowała już na potrzeby krajowych instytutów naukowych. Piotr Szewczyk twierdzi, że dotychczas w ich komercjalizacji przeszkadzały wysokie koszty, ale zakłada, że wraz z rozwojem niskoemisyjnych systemów zasilania magazyny wodorowe potanieją i się upowszechnią.

Okiem eksperta
Razem łatwiej
Mateusz Izydorek
dyrektor biura Klastra Luxtorpeda 2.0

Plany ekspansji APS Energia na zagraniczne rynki to pozytywna informacja także dla krajowych producentów taboru, którzy chcą zwiększać sprzedaż pojazdów za granicą. Możliwość współpracy za granicą z krajowymi dostawcami podzespołów zwiększa szansę pozyskania kontraktów na serię pojazdów kolejowych i ułatwi w przyszłości ich serwisowanie na obcych rynkach. Podobnie robią zagraniczne koncerny wchodząc do Polski.

Zakładam też, że APS Energia będzie rozwijać działalność nie tylko na rynku systemów trakcyjnych czy napędowych, ale będzie także w gronie firm dostarczających na kolei magazyny energii oraz oferujących technologie wodorowe.

Ekspansja na polskich i zagranicznych torach

APS Energia gotowa jest opracować także elementy napędu wodorowego do lokomotywy dla polskich producentów taboru. Transport szynowy to dziedzina, w której podwarszawska spółka od kilku lat się rozwija. Dostawa urządzeń trakcyjnych, którą rozpoczęła około pięciu lat temu, zapewnia jej kilkanaście milionów złotych przychodów rocznie.

- Obecnie natomiast zamierzamy zaoferować na rynku kolejowym dostawy napędów elektrycznych – informuje Piotr Szewczyk.

Aktualnie liderem na tym rynku jest Medcom.

APS Energia chce rozwijać działalność nie tylko na krajowym rynku kolejowym. Udało jej się niedawno odblokować współpracę z Ukrainą. Teraz planuje wejść na kolejne rynki, w tym wschodnie. W tym celu w lipcu została powołana w Moskwie spółka OOO APS Energia Tiaga i Transport RUS.

Piotr Szewczyk informuje, że warunkiem realizacji planów ekspansji jest budowa zakładu, np. w Rosji, który będzie produkował urządzenia na potrzeby tamtejszej kolei. Taki plan także może się znaleźć w przygotowywanej strategii.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Katarzyna Kapczyńska

Polecane