- Jutro rząd spotka się na specjalnym posiedzeniu w celu przyjęcia projektu przyszłorocznego budżetu – piszą w swoim dziennym raporcie analitycy Banku Handlowego.
W jego dalszej części czytay: „Minister Finansów Grzegorz Kołodko powiedział, że rząd chce w 2003 roku ograniczyć deficyt budżetowy do 38,7 mld złotych (4,9% PKB) z założonych 40 mld złotych (5,4% PKB) w tym roku i 43 mld złotych wcześniej szacowanych przez Marka Belkę. Jednocześnie rząd planuje też zwiększyć poziom wydatków ponad wcześniej ustaloną wielkość - realnie o 2,4%. Jeśli propozycje te zostaną przyjęte oznaczać to będzie zerwanie z przyjętym wcześniej przez rząd założeniem, iż wydatki budżetowe będą rosły o nie więcej niż jeden procent powyżej inflacji. Tymczasem Minister Finansów jest też zdania, iż relacja długu publicznego do PKB nie przekroczy w tym roku granicy 50%, jednak stanie się to w przyszłym roku. W tym momencie zastanawiające jest, w jaki sposób chce on do 2005 roku obniżyć poziom deficytu do wymaganych 3%PKB?
Jeśli chodzi o sam wzrost gospodarczy, to według Kołodki po nienajlepszym pierwszym kwartale kolejne kwartały przyniosą już poprawę. W rezultacie IV kwartał tego roku powinien przynieść wzrost PKB rzędu 1,8%.
Tymczasem już jutro GUS opublikuje dane o wzroście gospodarczym w II kwartale 2002 roku. Spodziewamy się, iż po wzroście PKB jedynie o 0,5% w I kwartale, II kwartał przyniesie jego wzrost o 0,8% wobec oczekiwań rynkowych rzędu 0,6-1,1%”.