Inaczej planowałam życie zawodowe, kiedy zaczynałam studia z zarządzania i marketingu w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej. Był to początek transformacji systemowej, w Polsce dopiero się rodził kapitalizm. Po ukończeniu studiów wbrew panującym trendom zdecydowałam się wrócić w rodzinne strony — do Białegostoku. Związałam karierę z wieloma firmami, ale od początku w księgowości i finansach. Marketing i zarządzanie pozostały z boku. I tak począwszy od Browaru przez Rosti Polska aż do firmy Ferrox — Konstrukcje Stalowe, gdzie znalazłam się w 2004 r. jako początkujący główny księgowy.
To dzięki kolegom z pracy zrozumiałam branżę i zdobyłam podstawową inżynierską wiedzę, niezbędną w rachunkowości zarządczej. W międzyczasie uzyskałam uprawnienia biegłego rewidenta. Było to nie lada wyzwanie zarówno naukowe, jak i organizacyjne. Będąc mamą trójki dzieci, bez wsparcia rodziny nie dźwignęłabym całego obciążenia. Promostal założyliśmy w osiem osób, wszyscy poznaliśmy się wcześniej w Białymstoku. Działalność rozpoczęliśmy w 2008 r., a więc w najtrudniejszym czasie na start biznesu.
Przez pierwsze trzy lata firma przynosiła straty, jednak mocno zaciskaliśmy pasa, wierząc, że sukces inżynierski kiedyś przerodzi się w ekonomiczny. W 2011 r. udało się wypracować pierwszy zysk, który powiększaliśmy każdego kolejnego roku. Każdy z nas odpowiadał za określony zakres działalności firmy i wykonywał jak najlepiej swoje obowiązki. Myślę, że udało się nam przetrwać nie tylko dzięki ciężkiej pracy, ale też ogromnemu zaangażowaniu pracowników. Od początku chcieliśmy stworzyć firmę, która będzie działała dla ludzi, a nie na odwrót.
Zawsze zależało nam na tworzeniu jakości w zarządzaniu firmą i w świadczonych przez nią usługach. Na polskim rynku nie zawsze jednak stanowi to przewagę konkurencyjną. Walka o coraz niższe ceny w naszej branży spowodowała, że zaczęliśmy poszukiwać klientów w Skandynawii. Nie chcieliśmy walczyć o kontrakty kosztem jakości. W zasadzie od początku działamy na rynkach norweskim i szwedzkim, gdzie mamy swoje oddziały, oraz w pozostałych państwach nordyckich.
W Polsce mamy wytwórnię konstrukcji stalowych, w której powstają produkty dostarczane na rynek skandynawski. Gdybym mogła coś zmienić na polskim rynku, to przede wszystkim skupiłabym się na zmianach prawnych. Skandynawowie mają własne standardy funcjonowania, własny kodeks postępowania w działalności budowlanej. Przepisy regulują w zasadzie wszystkie sprawy od udzielenia zlecenia, akceptowania, po warunki płatności, odbiorów i gwarancji, zabezpieczeń, kar i tzw. odpowiedzialności odszkodowawczej przekraczającej wysokość kary. Kontrakt z firmą skandynawską odnosi się wprost do tych uregulowań i są w nim zamieszczane tylko odstępstwa od tego standardu. Ten system zdecydowanie się sprawdza. Kontrahenci w Polsce szukają teraz wielu sposobów na odroczenie zapłaty.
Nawet jeśli taki obowiązek nakłada na nich wyrok sądu, potrafią przeciągać wypłatę o osiem miesięcy. Cały proces spowalnia opieszałość sądów. Takich sytuacji nie ma w Skandynawii. Myślę, że warto część tamtejszych rozwiązań wykorzystać w Polsce. Młodym ludziom radzę przede wszystkim inwestować w siebie. Doświadczenia i wykształcenia, które zdobyli, nikt im nigdy nie odbierze. Zawsze jak mantrę powtarzam myśl: „Lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zyskać”. W trakcie mojej kariery to powiedzenie okazało się wyjątkowo prawdziwe, ponieważ sukces finansowy nie zawsze wiąże się z najlepszymi praktykami, a wartościowe doświadczenie można zdobyć wyłącznie, otaczając się profesjonalistami.
Najważniejsze jest jednak to, by wykorzystywać okazje zawodowe. Dla mnie taką okazją było najpierw podjęcie wyzwania w Ferroksie, a następnie wspólnie z innymi komandytariuszami utworzenie Promostalu i dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że ta spółka jest moim największym sukcesem zawodowym. Pełniąc funkcję prezesa, trudno czasem zachować równowagę między życiem zawodowym i prywatnym, tym bardziej, że rodzina (trójka dzieci) skutecznie domaga się swoich praw. Na co dzień w lecie pomaga mi w tym ogrodnictwo, które jest wspólną pasją moją i męża, zaś zimą oddaję się drugiej pasji, czyli czytelnictwu.
Promostal
Firma z branży konstrukcji stalowych powstała w 2008 r. w Czarnej Białostockiej. Projektuje, produkuje i montuje obiekty inżynieryjne, przemysłowe, biurowe i handlowe, oferując klientom kompleksowe wykonanie inwestycji wraz z dostawą i montażem obudowy ścian, dachów i stolarki okienno-drzwiowej. Wysoka jakość usług umożliwia ciągły rozwój firmy na rynkach skandynawskich.