Przypomniał, że w ZUS partnerzy społeczni uczestniczą w nadzorze, ponieważ ich przedstawiciele zasiadają w radzie nadzorczej Zakładu. "Należy wrócić do udziału partnerów społecznych w systemie nadzorującym ubezpieczenia w II filarze. Kiedyś to było poprzez Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, dzisiaj może to być jakiś model kooperacji w Komisji Nadzoru Finansowego, taki projekt w tej chwili analizujemy" - powiedział Boni.
Dodał, że ostro też dyskutował z OPZZ na temat dziedziczenia składek do OFE. "Te rozwiązania, które dzisiaj proponujemy muszą uwzględniać to, do czego przyszli emeryci się przyzwyczaili. Część z nich podejmowała wybór w oparciu o to, że środki gromadzone w II filarze mogą być dziedziczone" - powiedział. Podkreślił, że z tego względu rząd chce, aby była respektowana "pełnia praw majątkowych związanych z dziedziczeniem, co oznacza także możliwość wypłaty gotówkowej".
"Dyskutujemy o zmianie proporcji składki przekazywanej do OFE, łącznie z tymi sugestiami, które pojawiły się u innych partnerów Komisji Trójstronnej. Aby w efekcie składka (do OFE-PAP) była wyższa niż dzisiaj rząd proponuje, ale nie wracała do poziomu 7,3 proc." - powiedział Boni. Według niego początkowa kalkulacja rządu nie w pełni uwzględniała wszystkie ryzyka.
Rząd w grudniu 2010 r. chcąc ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu, zaproponował, aby zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma być księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje mają się zmieniać. W 2017 r. do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie.
Boni przyznał w tym tygodniu, że rząd analizuje możliwość zwiększenia składki do OFE po 8-10 latach do 4,5-5 proc.
"Akceptuję potrzebę dyskusji na temat tego, do jakiego poziomu powinna wrócić składka (przekazywana do OFE - PAP). W naszym projekcie jest to do poziomu 3,5 proc. - prawie połowa dzisiejszej składki" - powiedział.
Boni wyjaśnił, że po konsultacjach w Komisji Trójstronnej rząd bierze pod uwagę powrót składki przekazywanej do OFE do 4,5-5 proc., a na subkonto w ZUS - do wysokości 2,3 proc. "To wymaga jeszcze trochę analiz. Myślę, że trzeba brać pod uwagę końcówkę tej dekady" - dodał.
Rząd chce ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu, dlatego zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych ma trafić 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. będzie księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W 2017 r. do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie. Planowane jest też wprowadzenie ulg podatkowych dla osób dodatkowo oszczędzających na emerytury.
(PAP)