British Energy będzie w piątek namawiało brytyjski rząd do udzielenia mu pomocy finansowej, która uratuje spółkę przed bankructwem.
Sprawa budzi kontrowersję, bowiem British Energy od 1996 roku jest spółką prywatną. Tymczasem nieoficjalnie mówi się, że aby skutecznie jej pomóc rząd Wielkiej Brytanii musiałby wyłożyć nawet kilkaset milionów funtów. Z drugiej strony upadek British Energy może wprowadzić chaos na rynek energetyczny Wielkiej Brytanii, ponieważ reaktory jądrowe spółki dostarczają ok. 25 proc. oferowanej na nim energii.
Nieoficjalnie mówi się, że rozmowy BE z rządem zakończą się do końca przyszłego tygodnia.
British Energy zakończyło ubiegły rok stratą w wysokości 518 mln GBP. Powodem był znaczny spadek cen hurtowych na rynku energii.
MD, Reuters