Budowanie z Chińczykami

DI, &K Selekt
opublikowano: 2009-10-30 14:49

Dlaczego firma K&K Selekt optuje za obecnością firm z Państwa Środka na polskim rynku budowlanym?

Praktycznie od początku naszych przygotowań do turnieju EURO2012 w publicznych dyskusjach systematycznie przewija się wątek udziału chińskich konsorcjów w budowę polskich obiektów sportowych oraz infrastruktury. Oponenci takiej opcji argumentują, że konsorcja spoza UE uderzają bezkonkurencyjnymi, niskimi cenami w rodzime i europejskie firmy budowlane. Wygrana w przetargach dzięki niższej ofercie cenowej może przełożyć się na marną jakość prac, wydłużone terminy realizacji a nawet problemy z odbiorem inwestycji. Przykład realizacji odcinka autostrady A4 Kraków-Szarów pokazuje, że wpadki mogą zdarzyć się każdemu. Wcale jednak tak być nie musi.

Chińskie konsorcja budowlane mają olbrzymie doświadczenie zdobyte m.in. w przygotowaniach do Olimpiady, która odbyła się w zeszłym roku. Od 2001r., gdy Pekin  został gospodarzem igrzysk, przez siedem lat realizowano liczne inwestycje w infrastrukturę olimpijską, zbudowano cztery dzielnice biznesu, dziesięć dróg przelotowych, pięć linii metra i sześć obwodnic. W prace zaangażowano miliony robotników i wydano ok. 40 miliardów dolarów.

Chińczycy potrafią budować z rozmachem
Chińczycy potrafią budować z rozmachem
None
None

- Warto wykorzystać zdobytą przez Chińczyków wiedzę i doświadczenie. Zachęcamy polskie firmy budowlane i drogowe, które realizują prace pod EURO2012 do współpracy z Azjatami jako podwykonawcami inwestycji - twierdzi Katarzyna Pawełek z firmy konsultingowej K&K Selekt specjalizującej się w prowadzeniu międzynarodowych projektów z dziedziny HR. Jest to model, który sprawdził się u naszych zachodnich sąsiadów. Jego podstawową zaletą jest ochrona rodzimego rynku budowlano-drogowego.

Jak wynika z przeprowadzonego przez K&K Selekt w sierpniu 2009 r. badania telemarketingowego dotyczącego planowanego zatrudnienia w branży budowlanej i drogowej, ponad połowa ankietowanych firm poszukuje wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników. Jednocześnie większość pracodawców skarży się na braki kadrowe na polskim rynku pracy. „W takich przypadkach zaangażowane azjatyckich podwykonawców posiadających wyspecjalizowanych fachowców jest jednym i najlepszym rozwiązaniem” - twierdzi Katarzyna Pawełek i dodaje - „Polskim firmom rekomendujemy nawiązanie współpracy z chińskimi firmami prowadzącymi bliźniaczą działalność. Efektem jest wykonywanie przez azjatyckich specjalistów tzw. usługi eksportowej na rzecz polskiego przedsiębiorcy”. Taki układ chroni interesy polskich budowlańców i eliminuje problem z rotacją pracowników. Dodatkowo powoduje redukcję kosztów produkcji i sprzyja wymianie doświadczeń między firmami.