Wymiana handlowa Polski z Wietnamem, który jest pierwszym na świecie eksporterem pieprzu i orzechów nerkowca, drugim — smartfonów i tabletów, kawy i ryżu oraz czwartym eksporterem herbaty, to niecałe 1,3 mld USD. Polskie inwestycje w Wietnamie wynoszą około 100 mln USD. Jest jednak szansa na zacieśnienie współpracy.
— Grupa Ciech rozważa budowę fabryki sody za 40- -50 mln USD — mówi Nguyen Duc Thanh, radca handlowy ambasady Socjalistycznej Republiki Wietnamu.
Kredyt na zakupy
Są też duże szanse na poprawę wymiany handlowej z krajem, który wkrótce podpisze z UE umowę o wolnym handlu znoszącą do zera cła na 99 proc. produktów. Pomoże rządowa pożyczka.
— Ministerstwa finansów obu krajów negocjują udzielenie Wietnamowi przez Polskę linii kredytowej wysokości 250 mln EUR. Odbyła się pierwsza runda rozmów, druga będzie do końca roku w Hanoi — mówi Nguyen Duc Thanh. Nowa umowa kredytowa ma sfinansować polskie projekty eksportowe. — Na obecnym etapie nie jest jednak znany termin zakończenia rozmów w tej sprawie — informuje biuro prasowe MF.
Polski rząd udzielił Wietnamowi 70 mln USD kredytu w 1998 r. na finansowanie budowy statków i 16,5 mln EUR w 2008 r. na finansowanie centrum badawczego dla wietnamskiego przemysłu stoczniowego.
— W ramach obecnie negocjowanej umowy pracujemy z kilkoma polskimi firmami, które chcą dostarczać produkty i usługi do Wietnamu. Jedną z nich jest Asseco, drugą firma z branży stoczniowej, trzecią — producent wyposażenia gaśniczego. Nie mogę na razie więcej ujawnić — mówi Nguyen Duc Thanh.
Ujemny bilans handlowy Polski, który w 2014 r. wyniósł 1,1 mld USD, może poprawić Vietnam Milk Corporation, jeden z największych producentów nabiału w Wietnamie.
— Kilka miesięcy temu spółka otworzyła biuro handlowe w Warszawie. Szuka dostawców mleka, mleka w proszku i nabiału. Kiedyś Polska była ważnym dostawcą, ale dziś produkty z Nowej Zelandii czy Australii są tańsze. Tymczasem Wietnamczycy znają polskie towary i chętnie by je kupowali — podkreśla radca handlowy.
Student ambasadorem
Tysiące Wietnamczyków studiowało kiedyś w Polsce. Dziś polski rząd w ramach programu wymiany oferuje dla wietnamskich studentów 10 stypendiów. — Przydałoby się chociaż 50. W USA nie ma żadnych ograniczeń, wystarczy spełnić określone kryteria, dlatego studiuje tam 17 tys. osób — mówi Nguyen Duc Thanh. Jego zdaniem, niecałe 35 tys. Wietnamczyków mieszkających w Polsce też może pomóc w biznesie (dla porównania, we Francji jest to 500 tys., w Niemczech 140 tys., w Czechach 130 tys., w Wielkiej Brytanii 70 tys. osób). Północny Wietnam to dobre miejsce na fabrykę, z której towary można eksportować do Chin. Tak robią firmy z Japonii czy Korei (ten kraj ma specjalny program rządowy wspierający inwestycje w Wietnamie).
Będą wizyty
Do nawiązania współpracy będzie okazja jeszcze w tym roku. 17 września odbędzie się wizyta wiceministra handlu i przemysłu wietnamskiego.
Z delegacją rządową przyjadą przedsiębiorcy z 18-20 firm z sektorów wydobywczego, spożywczego i odzieżowego. Ambasada Wietnamu przygotowuje seminarium. Jego lokalizacja jeszcze nie została ustalona. — Niewykluczone, że w listopadzie odbędzie się wizyta prezydenta Wietnamu, z którym przyjedzie delegacja biznesowa — dodaje radca handlowy.
OKIEM EKSPERTA
Dla kogo Wietnam
KRZYSZTOF WOŹNIAK, dyrektor departamentu bankowości międzynarodowej, HSBC Bank Polska
Widzimy rosnące zainteresowanie Wietnamem ze strony polskich firm z sektorów: IT, rozwiązań proekologicznych, energetyki, budownictwa, sprzętu transportowego, infrastruktury transportowej, farmacji, rolnictwa, żywności czy kosmetyków. Wietnam jest atrakcyjną lokalizacją dla firm, które wobec rosnących kosztów pracy w Chinach przyjmują strategię „Chiny plus jeden” i lokują produkcję także w innych krajach azjatyckich. Średnie wynagrodzenie w Wietnamie jest dziś trzy razy niższe niż w Chinach. Na inwestorów czekają też takie branże, jak: infrastruktura, turystyka, nieruchomości czy handel detaliczny w miastach. Z młodą (mediana wieku na poziomie 27 lat), liczną (90 milionów) populacją o rosnących dochodach, Wietnam to także perspektywiczny rynek zbytu dla eksporterów dóbr konsumpcyjnych.
OKIEM EKSPERTA
Dla kogo Wietnam
KRZYSZTOF WOŹNIAK, dyrektor departamentu bankowości międzynarodowej, HSBC Bank Polska
Widzimy rosnące zainteresowanie Wietnamem ze strony polskich firm z sektorów: IT, rozwiązań proekologicznych, energetyki, budownictwa, sprzętu transportowego, infrastruktury transportowej, farmacji, rolnictwa, żywności czy kosmetyków. Wietnam jest atrakcyjną lokalizacją dla firm, które wobec rosnących kosztów pracy w Chinach przyjmują strategię „Chiny plus jeden” i lokują produkcję także w innych krajach azjatyckich. Średnie wynagrodzenie w Wietnamie jest dziś trzy razy niższe niż w Chinach. Na inwestorów czekają też takie branże, jak: infrastruktura, turystyka, nieruchomości czy handel detaliczny w miastach. Z młodą (mediana wieku na poziomie 27 lat), liczną (90 milionów) populacją o rosnących dochodach, Wietnam to także perspektywiczny rynek zbytu dla eksporterów dóbr konsumpcyjnych.
1296,9 mln USD Tyle wyniósł import z Wietnamu do Polski w 2014 r.
173,2 mln USD Tyle Polska wyeksportowała do Wietnamu w 2014 r.
1296,9 mln USD Tyle wyniósł import z Wietnamu do Polski w 2014 r.
173,2 mln USD Tyle Polska wyeksportowała do Wietnamu w 2014 r.
JUŻ PISALIŚMY: „PB” z 7 sierpnia 2015 r. Ostrzą sobie zęby: Polscy przedsiębiorcy są przekonani, że umowa o wolnym handlu, którą wkrótce podpiszą UE i Wietnam, zniesie bariery i ułatwi im dostęp do całej Azji Południowo-Wschodniej.
JUŻ PISALIŚMY: „PB” z 7 sierpnia 2015 r. Ostrzą sobie zęby: Polscy przedsiębiorcy są przekonani, że umowa o wolnym handlu, którą wkrótce podpiszą UE i Wietnam, zniesie bariery i ułatwi im dostęp do całej Azji Południowo-Wschodniej.