
Cięcia są konieczne, aby bank zredukował swoją bazę kosztową z powodu niekorzystnych warunków rynkowych.
Citi likwiduje również swój globalny zespół, który zapewnia komentarze i analizy na rynkach walutowych, z wyjazdami zarówno do Londynu, jak i Nowego Jorku, a także ze swojego zespołu ds. handlu obligacjami korporacyjnymi w Ameryce Łacińskiej.
Banki inwestycyjne z Wall Street nadal borykają się z wyciszonym środowiskiem do zawierania transakcji, ponieważ obawy makroekonomiczne i burzliwe rynki ograniczają fuzje i przejęcia. Citi zaczął redukować setki miejsc pracy w całej firmie na początku tego roku, a wśród poszkodowanych znalazł się oddział bankowości inwestycyjnej giganta z Wall Street.
Rzecznik Citi odmówił powiedzenia, czy ostatnie cięcia są częścią tych, o których poinformował Bloomberg w marcu.
Cięcia dotyczą mniej niż 1 proc. 240-tysięcznej siły roboczej Citi, jak twierdziły wówczas osoby zaznajomione z tą sprawą. Wśród poszkodowanych znaleźli się również pracownicy działów operacyjnych i technologicznych firmy oraz amerykańskiego działu udzielania kredytów hipotecznych, a rutynowe cięcia są częścią normalnego planowania biznesowego Citigroup.