Początek dzisiejszej sesji wpisuje się w
obraz notowań z ostatnich dni. Na naszym parkiecie mamy do czynienia z procesem
odwracania trendu zwyżkowego z ostatnich 4 miesięcy.
Po tym, jak na początku tego tygodnia WIG przełamał silne wsparcie, jakim był
majowy szczyt, wczoraj wykonał do niego ruch powrotny. Dziś przed południem
notowania idą nieznacznie w dół potwierdzając wymowę wczorajszej sesji. Tym
samym jest coraz mniej wątpliwości co do tego, jak w najbliższym czasie mogą
potoczyć się wydarzenia na rynkach akcji. Scenariusz dalszych zniżek jest
znacznie bardziej prawdopodobny niż powrotu wzrostów. To, że mamy do czynienia z
procesem odwracania zwyżkowej tendencji potwierdza też w sumie ograniczona
dynamika ostatnich wydarzeń. Widać, że kupujący walczą o obronę swojej pozycji,
ale to jednak podaż stopniowo uzyskuje coraz większe sukcesy. Warte powtórnego
podkreślenia jest też to, że na rynki przestały oddziaływać dobre wiadomości.
Jeszcze kilka tygodni temu po publikacji takich danych, jak wczorajsze o
zamówieniach na dobra trwałego użytku wywołałyby euforię.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Początek dzisiejszej sesji wpisuje się w
obraz notowań z ostatnich dni. Na naszym parkiecie mamy do czynienia z procesem
odwracania trendu zwyżkowego z ostatnich 4 miesięcy.
Po tym, jak na początku tego tygodnia WIG przełamał silne wsparcie, jakim był
majowy szczyt, wczoraj wykonał do niego ruch powrotny. Dziś przed południem
notowania idą nieznacznie w dół potwierdzając wymowę wczorajszej sesji. Tym
samym jest coraz mniej wątpliwości co do tego, jak w najbliższym czasie mogą
potoczyć się wydarzenia na rynkach akcji. Scenariusz dalszych zniżek jest
znacznie bardziej prawdopodobny niż powrotu wzrostów. To, że mamy do czynienia z
procesem odwracania zwyżkowej tendencji potwierdza też w sumie ograniczona
dynamika ostatnich wydarzeń. Widać, że kupujący walczą o obronę swojej pozycji,
ale to jednak podaż stopniowo uzyskuje coraz większe sukcesy. Warte powtórnego
podkreślenia jest też to, że na rynki przestały oddziaływać dobre wiadomości.
Jeszcze kilka tygodni temu po publikacji takich danych, jak wczorajsze o
zamówieniach na dobra trwałego użytku wywołałyby euforię.
Jednocześnie inwestorzy zwracają coraz baczniejszą uwagę na wszelkie słabe
strony. Taką na pewno jest brak wyraźniejszej poprawy na rynku nieruchomości w
Ameryce. Sprzedaż domów na rynku pierwotnym pokazała wyraźny związek między
cenami i skłonnością do zakupów. Tak samo było w przypadku danych z rynku
wtórnego. Jeśli mamy wyraźny spadek cen, to widać ożywienie aktywności, gdy ceny
trzymają się mocniej, przeważa niechęć do kupna domów.
Po dzisiejszej sesji na naszym parkiecie oczekiwać należy potwierdzenia
wczorajszego sygnału, czyli tego, że WIG nie zakończy dnia zwyżką. Gdy tak się
stanie perspektywy naszego parkietu nie będą dobre. Realne stanie się zejście
WIG przynajmniej do 27 tys. pkt, gdzie teraz przebiega główna linia bessy, która
została przełamana w trakcie wiosennych zwyżek. Dopóki indeks utrzymuje się
ponad nią można argumentować, że obecne pogorszenie koniunktury jest jedynie
korektą po silnych zwyżkach. Gdy dojdzie do zanegowania pozytywnego sygnału,
jakim było przełamanie linii bessy i indeks znajdzie się poniżej niej,
najbardziej realnym scenariuszem stanie się powrót do bessy. Dziś taki wariant
nie jest przez większość graczy brany pod uwagę, ale kierunek głównej tendencji
nakazuje się z nim liczyć. Przemawiają za nim również to, że wiosenne wzrosty
były napędzane przepływami kapitału oraz nadziejami na lepszą przyszłość, a nie
realną poprawą koniunktury gospodarczej.
Nieruchomości
Najważniejsze informacje z branży nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych. Wiadomości, komentarze i analizy rynkowe.
ZAPISZ MNIE
×
Nieruchomości
autor: Dominika Masajło, Paweł Berłowski
Wysyłany raz w tygodniu
Najważniejsze informacje z branży nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych. Wiadomości, komentarze i analizy rynkowe.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
Pod uwagę trzeba też brać pojawiającą się coraz wyraźniej obawę o to, jak
gospodarki będą funkcjonować po tym, jak rządy i banki centralne zaczną
wycofywać się z programów pomocowych. Dało się je zauważyć po wczorajszym
posiedzeniu Rezerwy Federalnej. Inwestorzy liczyli, że dostaną jakąś wskazówkę w
tej kwestii. Nie dostali i byli tym rozczarowani. Realnie patrząc, skoro tak
zmasowana akcja pomocowa do tej pozwala na to, że sytuacja pogarsza się wolniej
niż wcześniej, to strach myśleć, co byłoby bez tych programów pomocowych. Ale
myśleć trzeba.
Z każdym dniem coraz bardziej uwagę będzie przyciągać to, co przyniesie
kolejny sezon publikacji wyników finansowych w USA. Oczekiwania dotyczące
osiągnięć w II kwartale w ostatnich tygodniach niewiele się zmieniały. Analitycy
nie oczekują wiele. Zyski mają się kurczyć w szybkim tempie. To, czy podobnie,
jak w I kwartale uda się firmom pozytywnie zaskoczyć, będzie w kolejnych
tygodniach bardzo ważnym czynnikiem rzutującym na koniunkturę giełdową. Zapewne
nada on kierunek indeksom.
Po przełamaniu przez WIG w poniedziałek silnego wsparcia, jakie znajdowało
się w strefie 30,5-31 tys. pkt od trzech dni nasz rynek próbuje odrabiać straty.
Nie wypada to zbyt udanie. Do tej pory udało się jedynie wrócić do majowego
szczytu, ale to pozwala jedynie na sklasyfikowanie tej zwyżki, jako ruch
powrotny do przełamanego wsparcia. Jeśli taka diagnoza jest prawidłowa — a za
taką trzeba ją uznawać dopóki sygnał sprzedaży, jakim było pokonanie wsparcia,
nie zostanie anulowany — to w najbliższych dniach będziemy świadkami dalszych
zniżek. Powinny one sprowadzić WIG przynajmniej w okolice 27 tys. pkt. Ta tej
wysokości przebiega pokonana w trakcie wiosennych zwyżek linia bessy.
Jeśli rynek spadnie poniżej niej, ten pozytywny sygnał zostanie anulowany, a
ryzyko utrwalenia spadków znacznie wzrośnie.