Długi PKP mogą być niedostępne
Maleje pula długów PKP odnotowanych przez agencje obrotu wierzytelnościami po ministerialnym zakazie wyłączania energii elektrycznej. Dzięki pośrednikom zakłady energetyczne odzyskały sporą część należności od Kolei. Jak się okazało, sprzedaż na komercyjnym rynku wierzytelności pogrążających się w stratach PKP nie była jedynym rozwiązaniem. Dokonywano wielostronnych kompensat rozliczeniowych. PKP nie płaciła za energię dostarczaną przez zakłady energetyczne, a elektrownia nie płaciła Kolejom za przywóz węgla. Zakład energetyczny zalegał zaś elektrowni za dostarczony prąd. Powstawał prosty mechanizm rozliczenia bezgotówkowego. Jednak zrealizowano nieznaczną ilość kompensat energetycznych. Elektrownie i zakłady energetyczne nie dopuszczają do powstania zobowiązań. Płacenie gotówką jest łatwiejsze niż nabywanie praktyki kompensacyjnej.
DO NAJWIĘKSZYCH dłużników PKP należą kopalnie, huty i niektóre koksownie. Obecnie Koleje nie mają możliwości odzyskiwania należności w drodze sprzedaży na osoby trzecie lub przez kompensatę. Kilka tygodni temu PKP wprowadziły ograniczenie dotyczące kompensowania należności. Analitycy finansowi przywołali skutki ministerialnej decyzji wydanej w sprawie rozliczeń bezgotówkowych spółek węglowych. Na brak możliwości kompensaty, a tym bardziej brak spłaty gotówkowej zobowiązań PKP narzekają głównie podmioty z zaplecza Kolei.
ZE WZGLĘDU na konieczność upustów cenowych rzędu do 10 proc. na należnościach podstawowych cedowanie należności do PKP nie cieszy się szczególnym zainteresowaniem energetyków. Co prawda długi za energię elektryczną, gaz i inne paliwa zawsze będą interesowały nabywców. Ze względu na specyfikę dostaw długi te pozbawione są wad prawnych. Można nimi dowolnie dysponować i rozliczać. Wierzycielami są znaczne podmioty gospodarcze o znaczeniu strategicznym dla odbiorców.
Inwestorzy są zdania, że zbliża się czas, kiedy długi PKP i ich spó- łek będą nieosiągalne. Być może nastąpi to już na przełomie roku.