Niedawna euforia na Wall Street odchodzi coraz bardziej w przeszłość. Dow Jones powrócił w środę poniżej poziomu 14 000 pkt, który pokonał w poniedziałek.
Za pesymizm inwestorów odpowiedzialny jest przede wszystkim raport ADP, z którego wynika, że piątkowe dane z rynku pracy nie spełnią raczej oczekiwań. Szansa, że gospodarka dodała we wrześniu ponad 100 tys. miejsc pracy, jest niewielka. Nie zadziałała zasada, że złe dane makro zwiększają szansę obniżki stóp procentowych. Nie pomógł też Alan Greenspan, twierdzący, że rynek kredytowy najgorsze ma za sobą.
Inwestorzy pozbywali się akcji spółek technologicznych. W dół poszedł kurs Micron Technology, który miał kwartalną stratę przez spadek cen chipów pamięci. Taniały akcje Intela i AMD. Według analityków Morgan Stanley, obie spółki mogą niedługo rozpocząć wojną cenową.
Po podwyższeniu rekomendacji drożały wyraźnie akcje General Motors. Banc of America podwyższył wycenę akcji spółki po tym, jak zarząd dogadał się ze związkami w sprawie warunków restrukturyzacji.
Marek Druś