LONDYN (Reuters) - Poniedziałkowe sesje w Europie kończyły się spadkami, a akcje wiodących spółek spadły do poziomu najniższego od trzech tygodni. Traciły na wartości między innymi firmy z sektorów finansowego i telekomunikacyjnego.
Rynki w Europie zniżkują siódmy dzień z rzędu, bo inwestorzy wciąż realizują zyski po 20-procentowym wzroście, jaki miał miejsce między początkiem października a połową listopada. Dodatkowo złe dane z amerykańskiego rynku pracy opublikowane w piątek postawiły pod znakiem zapytania tempo ożywienia światowej gospodarki.
"Gracze przypomnieli sobie wyrażenie 'na jałowym biegu'" - powiedział Robert Kerr, analityk z Bank of America.
Kurs szwajcarskiego giganta finansowego, Credit Suisse spadł o 7,6 procent, ponieważ gracze obawiają się, że emisja wartych miliard franków obligacji zamiennych na akcje, na które właśnie rozpoczęto zapisy, spowoduje spadek zysku na akcję o 2,5 procent.
Spadły także akcje brytyjskiego Lloydsa, niemieckiego Allianza i kilku dużych banków, ponieważ gracze obawiają się rosnącej liczby złych długów i spadającej wartości pakietów akcji które znajdują się w posiadaniu instytucji finansowych.
Najgorzej powiodło się jednak w poniedziałek akcjonariuszom brytyjskiej spółki telekomunikacyjnej Cable & Wireless, której wartość rynkowa spadła o 40 procent. Z powodu obniżenia ratingu kredytowego spółka zmuszona jest się ubiegać o gwarancje bankowe w wysokości 1,5 miliarda funtów.
O 3,5 procent spadły akcje fińskiej Nokii, producenta dwóch na pięć sprzedawanych na świecie telefonów komórkowych. Inwestorzy z coraz większą nerwowością czekają na uaktualnienie kwartalnej prognozy sprzedaży, którą spółka zapowiedziała na wtorek.
Do godziny 18.41 indeks Eurotop 300 stracił 2,0 procent, a indeks blue-chipów Euro Stoxx 50 spadł o 2,05 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))