LONDYN (Reuters) - Pod koniec wtorkowego handlu notowania największych europejskich spółek znalazły się w okolicach najniższych poziomów od sześciu lat z powodu złych danych o nastrojach amerykańskich konsumentów, decyzji brytyjskiego Prudential o nie zwiększaniu dywidendy oraz obaw przed kolejnymi kłopotami prawnymi koncernu Bayer.
Inwestorzy nie przestają również myśleć o wojnie w Iraku.
"Znaleźliśmy się w punkcie, gdy inwestorzy po prostu chcą by było już po wojnie" - powiedział Jason James, analityk HSBC.
Do godziny 19.10 indeks Eurotop 300 obniżył się o 2,97 procent, a Eurostoxx 50 spadł o 3,78 procent. Oznacza to, że dzisiejsze notowania indeks 300 największych europejskich spółek może zakończyć na najniższym poziomie od stycznia 1997 roku.
Jednak nie na wszystkich europejskich parkietach sytuacja wyglądała tak samo.
W ubiegłych tygodniach największe zniżki notowały indeksy giełd Amsterdamu, Frankfurtu i Zurychu. Londyńskiemu FTSE-100 nadal brakuje jeszcze wiele do najniższego poziomu od siedmiu i pół roku. Natomiast hiszpański Ibex, mediolański Mib-30 oraz paryski CAC-40 nadal znajdują się powyżej wieloletniego dna z października.
Conference Board podał we wtorek, że w lutym indeks nastrojów amerykańskich konsumentów obniżył się o 15 punktów do 64 punktów, podczas gdy analitycy oczekiwali, że wyniesie około 77 punktów.
"Amerykańska gospodarka boryka się z rosnącymi napięciami natury geopolitycznej i towarzyszącymi im wyższymi kosztami energii, co negatywnie wpływa na nastroje konsumentów" - powiedział Kevin Grice, ekonomista American Express Bank.
Akcje brytyjskiej spółki ubezpieczeniowej - Prudential spadły o 18 procent, gdy nieoczekiwanie zapowiedziała ona, że wycofuje się z polityki zwiększania dywidendy powyżej inflacji.
Akcje koncernu farmaceutycznego Bayer straciły 15 procent z powodu obaw, że spółce grozić może seria procesów związanych z wycofaniem z rynku leku Baycol.
Natomiast w Paryżu znaczącej przecenie uległy walory koncernu usług komunalnych - Suez oraz medialnego giganta - Vivendi Universal. Inwestorzy obawiają się negatywnych niespodzianek, gdy obie spółki podadzą wyniki w przyszłym tygodniu.
((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))