Środa nie przyniosła istotnych zmian na największych zachodnioeuropejskich parkietach. Nadal inicjatywa leżała po stronie nerwowych inwestorów, którzy zapatrzeni w rozwój wypadków za oceanem (we wtorek indeksy mocno spadły) pozbywali się walorów. Nie pomogło nawet udane otwarcie środowego handlu na Wall Street.
Zgodne z oczekiwaniami analityków dane o dynamice PKB eurolandu w pierwszym kwartale (-2,5 proc. m/m i -4,8 proc. r/r) nie miały znaczącego wpływu na decyzje graczy. Handlujący nie liczyli też na jakieś przełomowe wyniki spotkania grupy G8.