Głośno ostatnio zrobiło się o firmach udzielających szybkich pożyczek, które na fali zainteresowania Amber Gold zostały wrzucone do jednego worka z napisem „parabanki”. Pojawiły się propozycje, żeby objąć je nadzorem i położyć lichwiarskim procentom tamę, ograniczając górny poziom łącznych kosztów odsetkowych (RRSO) do sześciokrotności stopy lombardowej.
Wczoraj przedstawiciele Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych (KPF), do której należy siedem największych firm pożyczkowych, o udziałach w obrotach szacowanych przez KPF na 60-70 proc. rynku, zaprezentowali raport o rynku pożyczkowym, by odeprzeć zarzuty. To pierwsze takie podsumowanie w kraju.
Zaczęli od podważania poglądu, że w skutek wyostrzonych regulacji ludzie odbijają się od drzwi banków i masowo migrują do pożyczkodawców. Z analiz KPF wynika, że wartość pożyczek udzielonych przez branże to zaledwie 2,5 mld zł, czyli około 2 proc. portfela kredytów bankowych.
Raport potwierdza spadek podaży kredytów konsumenckich w ostatnich latach, lecz autorzy tłumaczą to malejącą ochotą Polaków na zadłużanie się. Odsetek osób, które nie mają i nie chcą mieć kredytu, wzrósł z 40,8 proc. w 2006 r. do 57 proc. w 2011 r. Kolejny powód wyhamowania rynku to rosnące bariery przed zainteresowanymi pożyczaniem.
W 2008 r. 75 proc. ankietowanych napotykało na rozmaite przeszkody. W tym roku już 84 proc. KPF przekonuje, że nieprawdą jest, iż firmy pożyczkowe dają pieniądze ludziom słabo uposażonym. Na potwierdzenie pokazuje wyniki ankiety,
w której 12 proc. respondentów stwierdziło, że nie dostało pożyczki właśnie ze względu na niskie dochody. Dla porównania, tylko 5 proc. załatwiono odmownie z powodu negatywnego wpisu w biurze informacji gospodarczej. Kolejny zarzut, dotyczący nakręcania spirali zadłużenia przez firmy pożyczkowe, które nie wymieniają się jak banki danymi o swoich klientach i nie wiedzą, u ilu konkurentów wnioskodawca jest zadłużony, KPF zbija, odwołując się do własnych badań, które stwierdzają, że po pożyczkę w celu spłaty posiadanego już zobowiązania sięga 13 proc. osób. W bankach odsetek ten wynosi
8 proc., a 22,5 proc. dłużników prosi o pieniądze na ten cel osoby prywatne. KPF stara się wreszcie obalić przekonanie o wysokich odsetkach naliczanych przez firmy pożyczkowe. Konferencja przedstawia zestawienie średniej RRSO dla kredytu samochodowego, kredytu bankowego i pożyczki. Wynosi ono odpowiednio: 43,17 proc., 66,82 proc., 72,63 proc. Mimo wysokiego oprocentowania pożyczanie, jak przekonuje branża, to wcale nie jest żyła złota. Rentowność sprzedaży wynosi (dane za 2010 r.) 8,3 proc., wobec 12,1 proc. w bankach. Wyższy był zwrot na kapitale: 16,7 proc. vs 11 proc.