Wczoraj do godzin popołudniowych na rynku panowała niska zmienność. Kurs EUR/USD konsolidował się na poziomie 1,25, a zakres wahań był niewielki. Na rynek nie dotarły żadne ważne dane makro, dlatego o notowaniach wciąż decydowała informacja możliwości dokapitalizowania hiszpańskich banków kwotą 100 mld EUR. Początkowo wywołała ona euforię, jednak szybko inwestorzy zinterpretowali tę wiadomość jako eskalację kryzysu zadłużeniowego, a nie sposób na jego zwalczenie.
Inwestorzy powoli kierują uwagę na niedzielne wybory parlamentarne w Grecji. Ich wynik będzie decydujący dla notowań walut w następnych tygodniach. Jeżeli wybory wygra lewicowa koalicja SYRIZA, prawdopodobnie czeka nas kolejna fala spadków kursu EUR/USD.
Wczoraj notowania złotego były względnie stabilnie. Kurs EUR/PLN osiągnął minimum na poziomie 4,3130, a USD/ PLN na poziomie 3,4450. Wciąż jednak utrzymuje się wysoka ujemna korelacja między kursem EUR/USD a parami złotowymi. Dlatego też jeżeli rozstrzygnięcia polityczne w Grecji nie zadowolą inwestorów, w parze ze spadkami na eurodolarze szła będzie deprecjacja złotego.