Bruksela nie powinna mieć zastrzeżeń dotyczących pomocy państwa dla Huty Częstochowa, bo jej... nie sprzedano.
Nadal nie wiadomo, jaki los czeka Hutę Stali Częstochowa, która dzierżawi majątek Huty Częstochowa (HCz). Unia rozpoczęła wczoraj badanie, czy HCz otrzymała niedozwoloną pomoc publiczną.
Obecne postępowanie wyjaśniające nie dotyczy sprzedaży udziałów w majątku produkcyjnym Huty Częstochowa. Takie postępowanie może okazać się stosowne jedynie w przypadku zawarcia transakcji, z którą będzie wiązało się ryzyko transferu pomocy publicznej między polskimi producentami stali, co jest zabronione przez protokół nr 8 traktatu akcesyjnego — głosi komunikat Brukseli.
Ukraiński Donbas, który na razie przegrał przetarg, uznał, że w ten sposób Bruksela ostrzega polskie władze, by nie sprzedawać huty LNM Holdings, właścicielowi Ispat Polska Stal.
Resort skarbu miał taki zamiar. Teraz pewnie skasuje przetarg. Wprawdzie zarząd Towarzystwa Finansowego Silesia, które prowadzi prywatyzację, rekomendowało resortowi skarbu kontynuację przetargu, to jednak część członków rady nadzorczej jest skłonna go unieważnić. O tej sprawie debatowano wczoraj. Rada miała się też zająć kwestią odwołania Jerzego Bradeckiego, prezesa Silesii. Ostatecznie jednak nie podjęto żadnej decyzji.
— Trwa procedura konkursowa dotycząca wyboru nowego szefa — mówi jeden z członów rady.