LONDYN (Reuters) - Indeksy większości giełd w Europie zakończyły wtorkowe sesje niewielkimi zwyżkami, a wypowiedź Alana Greenspan rysująca możliwość dalszej redukcji stóp procentowych w USA nie zdołała pozytywnie nastroić inwestorów rozczarowanych debiutem Orange.
Indeks Eurotop 300 wzrósł o 0,41 procent, a DJ Euro Stoxx 50 zyskał 0,15 procent.
W tym czasie indeks Nasdaq Composite wzrósł o 1,19 procent, gdyż szef Fed Alan Greenspan stwierdził w wystąpieniu przed komisją senacką, że wzrost gospodarczy w USA może ulec dalszemu wyhamowaniu. Inwestorzy odczytali to, jako zapowiedź dalszej obniżki stóp procentowych.
"Ani razu nie użył słowa recesja. Oznacza to, że będzie nadal obniżał stopy procentowe, co jest pozytywnym znakiem dla giełdy" - powiedział David Brown z Bear Stearns.
Jednak uwaga inwestorów w Europie skupiała się dzisiaj głównie na debiucie giełdowym Orange, działu telefonii komórkowej France Telecom. Kurs akcji spadł do 9,50 euro, czyli o pięć procent poniżej ceny emisyjnej 10 euro, jaką w ofercie publicznej zapłacili inwestorzy instytucjonalni.
Traciły również akcje France Telecom oraz innych operatorów telekomunikacyjnych, takich jak British Telecom, Deutsche Telekom oraz KPN. Te telekomy również planuja wprowadzić na giełdy swoje spółki zależne zajmujące się telefonią komórkową.
Dodatkowo agencja ratingowa Moody's Investors Services obniżyła rating dla KPN, twierdząc, że spółka nie zdoła ona osiągnąć założonej redukcji zadłużenia.
Moody's obniżył także perspektywę ratingową do "negatywnej" ze "stablinej" dla Deutsche Telekom.
Oliwy do ognia dolał jeszcze MobilCom, który poinformował, że w 2000 roku zanotował stratę operacyjną z powodu inwestycji w telefonię komórkową trzeciej generacji.
"Sądzę, że inwestorzy dopiero sobie uświadamiają, że obniżki stóp procentowych to za mało, by pomóc zadłużonemu sektorowi" - powiedziała Sharon Coombs z HSBC.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))